Witajcie :) 
Nie tak dawno temu mój Tatko stał się posiadaczem R. 
Przez ostatnie 11 lat jeździł S202. Celina, jak ją nazywamy ma już 21 lat i pomimo, że mechanicznie jest bez zarzutu to blacharka a konkretnie poszycie typu błotniki, drzwi i klapa tylna została już zaatakowana przez rudą.
Jako, że Ojciec ma już 72 lata postanowiliśmy zakupić młodszy samochód, który będzie dosyć prosty (w sensie bez przesadnego wyposażenia i technologii) aby nie miało co się zepsuć. Który będzie w miarę dynamiczny jak na potrzeby Ojca jak i nie za drogi w eksploatacji. 
Po zasięgnięciu opinii u serwisanta VAG rozpoczęliśmy poszukiwania auta z silnikiem 1.2 TSI EA211. 
Udało się. 
Ojciec zakupił Rapida z 2016 roku. Pierwsza rejestracja auta nastąpiła w marcu 2017 roku. Auto przed zakupem zostało sprawdzone w ASO. 
Moc silnika to 90 koni mechanicznych. 
Auto na tą chwilę ma niecałe 20 tyś kilometrów przebiegu.
Po zakupie został wymieniony olej (po raz pierwszy od zakupu). Zalany został Liqui Moly Top-Tec 4200 (5-W30).
Wymienione zostały wszystkie filtry oraz wycieraczki szyb. Dodatkowo zakupione dywaniki gumowe, wykładzina do bagażnika, chlapacze i listwy na progi. 
Na lato auto wyposażono w 16-sto calowe felgi Dione.  
Uważam to Auto za świetny wybór dla rodziców. Jeżdżą w 99% tylko we dwoje. Nie robią dalekich tras zbyt często (raz na dwa lata do sanatorium), w sezonie wiosenno-letnio-jesiennym na weekend na działkę 80 kilometrów.
Ojciec przejeżdża około 10-11 tyś rocznie.