Odebrałem kilka dni temu auto w kolerze biel candy. Maska silnika ma trochę inny odcień niż błotniki i nie chodzi o kąty padania światła. Jest bielsza, reszta wpada w nutę beżu. Nie zaprzeczali przy odbiorze, wpisali w protokół, sprawdzona grubość lakieru - jest ok. Miałem na tyle duży rabat, że salon już nie negocjował, proponowali tylko oficjalną drogę do importera i pewnie lakierowanie. Nie będę lakierował nowego auta więc odebrałem bo z tym da się żyć i trzeba się przyjrzeć. Ktoś ma podobną sytuację?
Po jakiego h... odbierałeś auto z innym odcieniem maski. Jakbyś nie odebrał to miałbyś prawo do nowego dobrego samochodu. A teraz to mogą Ci jedynie przemalować, a to jak sam napisałeś nie ma sensu przy nowym samochodzie. Szczerze to chyba bym się wkur.. kupując nowy samochód i mieć maskę w innym odcieniu. A czasami ten inny odcień to nie efekt polerowania maski?
Rapid LB|1,2 85 KM| MY14| Ambition| Blue Denim| 105000 km| Kraków
Kolega miał. Inny producent (Citroen). Winnym było za wczesne przyklejenie folii ochronnej na lakier. Miał to na dachu. Skończyło się bodajże właśnie na lakierowaniu.
@amiskiew Jeżeli ma w protokole odbioru dalej może coś ugrać. A nikt raczej Ci nie wymieni samochodu na nowy z takiego powodu...
Jest tak jak pisze @atsuki Auta nie wymienią, najwyżej mogą lakierować i też stawiam na te folie. Mam w protokole adnotację, bo z czasem może ta różnica pójść w każdą stronę, zniwelować się albo powiększyć, wtedy pomyślę, są trzy lata. @amiskiew auta potrzebuję na teraz więc nie było mowy o przeciąganiu sprawy. Pomimo tego cieszę się z nowego samochodu. Lakier jest oryginalny, grubość lakieru ok i nie widać śladów po polerce. Tak jak pisałem, jak już wiesz to widzisz ale nie rzuca się w oczy więc nie dramatyzuję.
@mito - może faktycznie pyknij zdjęcie. Bo jeśli tylko Ty to widzisz to malutki problem, ale jeśli jest to widoczne dla amatora patrzącego na Twój samochód to dla mnie byłoby to sporym problemem. Samochód przy odbiorze ma być taki jaki zamawiam i nikt mnie nie zmusi do odebrania wadliwego lub innego niż zamawiałem. Jeśli już odbierzesz to masz prawo tylko do reklamacji.
Rapid LB|1,2 85 KM| MY14| Ambition| Blue Denim| 105000 km| Kraków
Gdzie jest napisane o jednakowych odcieniach lakieru? Ja jednak wolal bym pomalowanie. Raz grubszy lakier dwa stary się ciężej maluje. 3 kolor widać a grubość nie.
Rapid LB| MY 2015| CGPC 1,2 MPI| Active MAX|Biały Candy|163 tys km.| Wrocław
supermajku czy Ty czytasz to co piszesz? Czytając Twoje teksty mam wrażenie że piszess to tylko, żeby ktoś Ci odpisywał cokolwiek. Oczywiście nigdzie nie jest napisane o jednakowym odcieniu, ale nigdzie nie jest też napisane, że masz mieć wszystkie szyby. Przecież bez jednej szyby da się jeździć, więc mogą sprzedawać bez bocznych szybek? Samochód malowany traci na wartości, bo przecież nikt nie uwierzy, że malowałeś maskę z powodu innego odcienia. Więc po co to zaśmiecanie forum bzdetami.
Rapid LB|1,2 85 KM| MY14| Ambition| Blue Denim| 105000 km| Kraków
Tak.... Bez hejtu nie ma sukcesu. A wracając do tematu. Mam mercedesa od nowości malowanego 4 razy ze względu na zazdrość. Pełna dokumentacja w Aso. Malowanie oryginalnym lakierem w zalecanej technologii. Oczywiście tylko ludzie tacy jak Ty powiedzą że dachowanie. Ciekawy jestem ile utraci na wartości wg Ciebie? 1000-2000-10 000? Za te pieniądze kupisz w tym czasie maskę i pomalujesz ją od zera a stara sprzedaż. Ale po co się pieprzyc. Lepiej się irytować że nie ten odcień. I czytając Ciebie mam wrażenie że widzisz gołym okiem grubość lakieru. Nawet nie wiesz ile nowych samochodów jest malowanych jeszcze przed wydaniem. Nowe auto ma wyglądać dobrze. Skoro biedne myślenie o utraty wartości nie odwala tobie zapewnić idealnego wyglądu to po co kupiłeś nowy samochód, skoro czeka Ciebie utrata wartości!!! Hasło legenda dla biednych.
Rapid LB| MY 2015| CGPC 1,2 MPI| Active MAX|Biały Candy|163 tys km.| Wrocław
Jeśli wg Ciebie samochód 4 razy malowany jest tyle samo warty co nowy to gratuluję myślenia. Można kupić starego trupa umalować 4 razy i będzie jak nowy?Nikt mi nie wmówi, że samochód malowany po za produkcją będzie tak samo malowany jak oryginał. Wiem, że zdarzają się nowe samochody malowane bo np zsunęły się w transporcie lub porysowały się przy montażu dodatkowego oprzyrządowania. Dlatego odbierając Rapida mierzyłem grubość lakieru. Nowy samochód kupuję po to, żeby przez kilka lat być z niego zadowolonym i mieć spokój z remontami. Ty kupiłeś Rapida do pracy więc patrzysz na niego jak na maszynę, którą po zajeżdżeniu oddasz firmie leasingowej lub wykupisz za grosze żeby dalej sprzedać. Narzekasz na Rapida, a z drugiej strony godzisz się na malowanie nowego samochodu?
Rapid LB|1,2 85 KM| MY14| Ambition| Blue Denim| 105000 km| Kraków
Koledzy - spokojnie. Dopiero co święta się skończyły. Następne dopiero za kilka ładnych miesięcy :) Zaczynacie polemikę - ale praktycznie bez głosu najbardziej poszkodowanego. Może pozwolicie kol. mito zająć swoje stanowisko i wybrać następne kroki? Niejeden z nas wie, widział naprawdę dobrą pracę lakiernika. Nie można nic zarzucić, ba - nawet lakier wygląda wtedy lepiej niż z fabrycznej lakierni. Może więc sam zdecyduje - czy to pozostawi - czy też kolor jest na tyle widoczny - że podejmie wyzwanie z lakiernikiem serwisowym? Może za kilka dni - tygodni poda swój wybór i osiągnięty efekt? Pozdrawiam
jercen - efekt może być znakomity bo nowy lakier dobrze położony będzie wyglądał pięknie, ale prawdziwy efekt malowania będzie widać dopiero po kilku latach. Moja Laguna miała malowany błotnik w serwisie Renault jeszcze na gwarancji ( szkoda parkingowa). Po 5 latach cała blacharka była idealna, z wyjątkiem malowanego błotnika, gdzie pojawiły się bąble. Oczywiście można powiedzieć, że po 5 latach to i tak nieźle, ale jednak nie tak idealnie jak oryginał
Rapid LB|1,2 85 KM| MY14| Ambition| Blue Denim| 105000 km| Kraków
Odpowiem Wam z życia wziętą historią, mam białą lakierowaną kuchnię, którą b.lubię chociaż.. panowie przy montażu olewając rysunek i rozpiskę założyli, że wszystkie fronty mają uchwyty. Dwa miały nie mieć, przy jednym z nich polecieli z dziurami i bach, trzeba robić nowy front. Przywozili za ten zbabrany dwa nowe i w końcu zaszpachlowany i przemalowany pierwszy. Każdy różnił się od pozostałych i to w różnym stopniu ale widocznym. Najmniej ostatni, choć widać szpachlowane miejsca. Ta historia chyba mnie trochę uodporniła no i może takie mam lakiernicze białe fatum;)
Z naprawami wychodzi różnie i wcale nie musi być lepiej a z czasem taki lakier różnie pracuje i mogą wyjść większe różnice. Pewnie wszystko może też wyjść idealnie ale ja tego nie doświadczyłem;) Na pewno nie jestem fanem wielokrotnego przemalowywania i sądzę, że raczej nie wyjdzie to jak w fabryce.
Tak jak pisałem, jeśli z czasem kolor maski będzie różnił się mocniej coś z tym zrobię, jak nie chyba pozostawię sprawę tak jak jest. Może napiszę do Skody i coś wytarguję, pomyślę.
Załączam dwie fotki, niestety ze słabego aparatu w komórce. Oceńcie czy coś widzicie. Fakt jest faktem, że różnica jest i w zależnści od światła widać ją bardziej lub mniej, mam też wrażenie że to samo jest z klapą bagażnika ale powierzchnia jest mała i jeszcze ten spoilerek, więc tego tak nie widać. Stawiam na folie, które coś porobiły z lakierem.
Co do decyzji o odbiorze, mam problemy z poruszaniem się i nogami. Bardzo potrzebowałem tego auta z automatem i tempomatem i cieszę się, że jest, bo niezależnie od koloru maski ułatwia mi życie. Poza tą sprawą naprawdę mi się podoba. Zastanawiałem się czy u kogoś też coś takiego ma miejsce stąd wątek i czy ewentualnie przechodził jakąś "ścieżkę zdrowia" z producentem w takiej sprawie.
Na fotkach tego tak nie widać jak (podejrzewam) w rzeczywistości. Jeśli to masz na masce silnika i klapie bagażnika po zdjętej folii, to jest spora szansa, że te kolory Ci się zleją. Jak na razie nie było ostrego i długo działającego słońca. Dalej, taka folia mogła być nałożona od daty produkcji do dnia dotarcia do salonu. W sumie - ile to mogło być? 2 - 3 -4 tygodnie? Lakier jeszcze jest świeży - więc jest szansa, że kolory siądą, i odcienie będą coraz mniej widoczne. Ważne, że masz zgłoszenie w dokumentacji. Teraz pozostaje odczekać jakiś ten miesiąc, na zaobserwowanie zmian w kolorystyce. A na razie - życzę szerokiej drogi :)
Mylisz pojęcia. Malowanie padła, nowego auta, czy po naprawie to kilka tematów. A przez 5 lat nie wiadomo co się stanie. Pozatym można prosić o nową maskę lub usunięcie starych powłok. A jeszcze poza nawiasem to masz malowany samochód. Czy w Aso czy w fabryce technologia ta sama. Ile aut wyceniłeś, że wiesz jak wygląda wycena?
Rapid LB| MY 2015| CGPC 1,2 MPI| Active MAX|Biały Candy|163 tys km.| Wrocław
@jercen dzięki:) 4 tyg. oklejenia, przy odbiorze wyszedłem z założenia, że tak jak piszecie z @amiskiew różnica może się zniwelować z czasem. Mam nadzieję, że tak będzie i że w ogóle nie będę widział różnicy.
Polerkę zawsze można wykonać. Jak na razie - warto poczekać jeszcze, aż lakier wytwardnieje. Uważam, że nałożona farba w fabryce miała identyczny odcień, różnica jest w pokryciu folią, która nie przepuszczała (albo mniej przepuszczała) światło. Ręczna polerka raczej tylko pogorszy sytuację, pozostawiając już ślady na lakierze, i nigdy nie uzyskamy równomiernego rozkładu polerowania.
@jercen - piszesz że folia nie przepuszczała lub przepuszczała za dużo światła. Wydaje mi się, że przebarwienie spowodowane folią to efekt wczesnego położenia folii ochronnej co skutkuje złym odparowaniem powłok lakierniczych. Ponieważ zajmuje się oklejaniem samochodów to po kursach wiem, że nie wolno oklejać samochodów świeżo malowanych. Lakiery muszą minimum 5 dni odparowywać, aby uwolnić pary rozpuszczalnika. Położenie folii reklamowej na świeży lakier spowoduje odbarwienia lakieru i powstawanie pęcherzy na folii. Znam przypadki używania do oklejania chińskich folii z nieprzetestowanym klejem, co skutkuje odbarwienie lakieru. Ale o to Skody nie podejrzewam :)
Rapid LB|1,2 85 KM| MY14| Ambition| Blue Denim| 105000 km| Kraków
@amiskiew - zgadza się. Generalnie - nałożona farba powinna "oddychać" i wytwardnieć na powietrzu. Pytanie - ile konkretny pojazd miał luzu na placu, przed wysyłką. Jak tam stał kilka dni, no to nie powinno być problemu. Prawdopodobnie zbliżamy się do jednego wniosku, że u kol. mito coś sknocili już w Skodzie. Jest szansa na wyrównanie po czasie odcieni na wspominanych powierzchniach. Pozdr
Wszelkie znaki towarowe, zdjęcia użyte na stronie są własnością producenta i zostały użyte jedynie w celach informacyjnych. Informujemy, że publikowane treści są treściami własnymi użytkowników.
