Czyli muszę podjechać do ASO. szlag mnie trafia po 11 dniach jeżdżenia :(

Niby tak, ale usterki na dzień dobry powodują że się źle nastawiam do marki :)
Gdzieś wyczytałam na forum vw że przy zimnym silniku może się tak zadziać 

Maju,
nie dramatyzuj. KAŻDY samochód, obojętnie jakiej marki, składa się z tysięcy części i KAŻDA z nich ma prawo nawalić. I dlatego wymyślono gwarancję.
W twoim przypadku masz do czynienia ze zjawiskiem "pecha" znanego też jako "złośliwość rzeczy martwych". Nie przejmuj się! Wal do ASO i niech się oni męczą. Warto pstryknąć fotkę tego komunikatu by pokazać "fachowcom" o co kaman - to na wypadek braku błędów w kompie.
Nastaw się też, że ASO najpierw będzie prosić Poznań o "procedury" a dopiero potem usuną usterkę. A zanim te procedury dostaną trochę czasu minie...
Opisana przez ciebie usterka nie jest szczególnie powszechna więc nie ma powodu - na jej podstawie - zrażać się do "marki".
Życzę ci aby to była pierwsza i jedyna usterka twego Rapida!

@Majka możesz wrzucić info o swoim Rapidzie w dziale Nasze Rapidy i mogłabyś opisać jak się jeździ silnikiem 1.2 90 KM z DSG. 1.4 wiem, że jeździ fajnie ale ciekawi mnie jak DSG jeździ ze słabszym silnikiem :).

A co do usterki nie zastanawiaj się i jedź do ASO :) czasem takie wypadki się zdarzają i to w każdej marce.

@majka nie przejmuj się inni mieli naprawdę gorzej:). Mi po 700 km padła skrzynia biegów. I 3 tygodnie auto było w ASO zanim uzyskali zgodę z Poznania, że ją wymienią całą. I do tego musiałem się mocno awanturować o auto zastępcze na ten okres, bo po 3 dniach chcieli mi już liczyć 100 za każdy dzień używania auta:) Ale muszą powiedzieć, że też w tym czasie mocno zwątpiłem w tę markę:)

Wolny termin za tydzień? U mnie po 7 dniach też były problemy i pojechałem do nich bez umawiania się. Coś tam marudzili, że nie mają czasu itd. ale mnie to nie interesowało. Nie wyszedłem dopóki nie zrobili. Chodziło o oponę. Zrobiła się w niej dziura, która nie była uszkodzeniem mechanicznym, ponieważ nie miała nawet śladów przebicia i w dodatku rozlazła się na boku na zgrzewie literki. Ewidentnie to była wada fabryczna kiepskiej, budżetowej opony Nexen. 3 godziny ustalali, że to była faktycznie dziura i nawet do wody wsadzili, ale już jej nie zdjęli z felgi... Z tekstem, że dobrze, że wziąłem koło zapasowe, praktykant mi je założył. Później jeszcze ostro walczyłem o to by mi wymienili tą oponę na gwarancji, na której nie zrobiłem jeszcze nawet 200 km wtedy... Słyszałem nawet, że mam to do producenta reklamować... W końcu udało mi się. Teraz jeszcze okazuje się, że miały być podgrzewane lusterka, a nie ma. Chyba, że podgrzewanie nie wyrabia w temp -1 stopnia C i zamarzające podczas jazdy lusterko, w którym ledwo widać światła z tyłu to wystarczająco dobre lusterko jak na wymogi SKODy. Tak więc nie można się z nimi za bardzo pieścić i trzeba od razu do nich uderzać.

Oczywiscie, mozesz jechac do dowolnego aso i nie tylko w PL ale w calej UE