Przede wszystkim wszystko, absolutnie wszystko na piśmie, nic na gębę. Każdy element dodatkowo wynegocjowany powinien się znaleźć na zamówieniu, koniecznie wymagaj, żeby załącznikiem była specyfikacja (podpis handlowca itd). Odbierając sprawdź dokładnie według specyfikacji czy wszystko masz (każdy element). Warto żeby zaznaczyli rok modelowy i rok produkcji jaki zamawiasz (w zamówieniu tego nie ma!!!)
Małe moje uwagi: Silnik 1.2 TSI: są 2 wersje mocy - słabsza ma 5 st silniejsza 6 st skrzynkę. Same silniki różnią się tylko oprogramowaniem. Za taką (sporą) różnicę w cenie można dokupić czujniki parkowania (warto!) lub inne (Climatronic). A jak silnik okaże się "słaby" to można pomyśleć o chip-tuningu (jest coraz tańszy i dostępniejszy). Chociaż i tak słabsza wersja jest fizycznie silniejsza niż deklarowana moc na papierze. Przy zamówieniu podstawowej wersji audio z 4 głośnikami - chodzi o 2 głośniki nisko/średniotonowe oraz 2 głośniki wysokotonowe umieszczone tylko w przednich drzwiach! Jeżeli jesteś zainteresowany rozbudowaną wersją audio - to porozmawiaj o dodatkowych głośnikach (w zależności od wersji są 4, 6 lub 8 głośników). Kwestia tylnej wycieraczki - nie mam i stwierdziłem - że po chwili jazdy (z mokrą czy zaparowaną szybą) ogrzewanie tylnej szyby jest na tyle dobre i sprawne - że umożliwia względne korzystanie z tylnego wewnętrznego lusterka. Sama wycieraczka ściera niewielką powierzchnię tylnej szyby - więc pozostaną do wglądu głównie tylne zewnętrzne lusterka. Kwestia wskaźnika paliwa i temperatury - w zależności od wersji - te 2 wskaźniki są na tablicy (pod wskaźnikiem prędkości i obrotów) w wersji analogowej - lub ich brak. Zamiast tego jest cyfrowy pasek diodowy pokazujący ilość paliwa - oraz 2 kontrolki - czerwona i niebieska, zapalające się stosownie do aktualnej temperatury. Koło zapasowe: jeśli przewidujesz zakup dodatkowego kompletu kół na zmianę z felgami (zimowe/letnie) - to nie warto dokupywać pojedyncze koło zapasowe. Zawsze z odłożonego kompletu kół - jedno dajesz do bagażnika, jako zapasowe. Natomiast jeśli jesteś w miarę (fizycznie) sprawny - to do koła zapasowego potrzebny jest dobry podnośnik i klucz - których nie ma w wyposażeniu. Zawsze to łatwiej i szybciej na drodze w razie defektu wymienić samemu koło - niż kombinować z zalepieniem/zalaniem/pompowaniem koła na drodze (nie wszystkie defekty można naprawić zestawem na drodze). Listwy boczne na drzwiach - z punktu widzenia ochrony samochodu nie warto. Profil drzwi jest taki, że listwy nie ochronią od uderzeń drzwi stojących obok samochodów. Chyba, że odpowiadają Tobie jako element ozdobny, atrakcyjny dla oka. Tyle na razie Pozdrawiam
1. Koło zapasowe zawsze warto mieć i to właśnie z odpowiednia do pory roku oponą. Wypadałoby, żeby zimą nie jeździć z trzema zimówkami i jedna letnia opona, nawet na tylnym kole - to jest po prostu niebezpieczne.
2. Nie wiem jak jest u jercena, ale ja dostałem w komplecie do koła podnośnik i klucz do kół. Podnośnik jest wystarczająco dobry do zmiany koła. Natomiast dobrze jest sobie dokupić taki klucz z dłuższą rurką, (dłuższa rurka=większy moment obrotowy=łatwiejsze odkręcanie) bo niektóre serwisy tak przykręcają koła, że zwykłym kluczem czasem trudno odkręcić. Dłuzszy klucz do kół może też posłuzyc do samoobrony, o ile jest pod ręką.
I tu jeszcze podpiszę się pod uwagą jercena - nie wszystkie defekty można naprawić zestawem naprawczy. Ja na większym dołku mocniej skrzywisz, lub złamiesz felgę, to zestawem naprawczym można sobie wypełnić dziurę w mózgu.
Uważam, że koło zapasowe z kluczem i podnośnikiem powinien byc obowiązkowym wyposazeniem kazdego samochodu, a zestaw naprawczy sprzedawany nie zamiast koła, ale jako dodatkowa opcja.
3. Polecam dokupić zestaw chlapaczy, by drobne kamyki wyrzucane spod kół w czasie jazdy nie rysowały karoserii.
4. Ja zawsze wożę ze sobą także kamizelkę odblaskową, kable rozruchowe i line holowniczą. Nawet, jesli mi się usterka nie przydarzy, to mogę pomóc komuś innemu. I dodam, że już kilkakrotnie się te sprzęty przydały, a ludzie wyciągnięci z tarapatów byli ogromnie wdzięczni.
@jercen Tylna wycieraczka jest w standardzie nawet w najuboższej wersji wyposażenia, więc niem jak możesz jej nie mieć;) Chyba, że wcześniej to nie był standard.
Co do tylnej wycieraczki, zgadzam się jest bardzo przydatna przy tak dużej tylnej szybie.Koło zapasowe także dostałem z podnośnikiem i kluczem, którym swobodnie odkręcam koła.
Doświetlanie zakrętów działa tylko do 40 km/h - wg mnie nie warto. Spryskiwacze reflektorów - nie koniecznie. Na każdej stacji benzynowej można lampy przetrzeć. Tempomat - warto. Nie mam a przydałby się. Przyciemniane szyby - warto. Fabryczna nawigacja - nie kupuj, jeżeli masz swoją, sprawdzoną. Miejsce na szybie zawsze znajdziesz. Ryglowanie drzwi po ruszeniu - jeżeli dużo będziesz jeździć po mieście, zleć ustawienie w ASO. Climatronic - niekoniecznie, climatic czyli manualna klimatyzacja wystarczy. Jak do tej pory użyłem climy dwa razy. Koło zapasowe pełne lub dojazdowe - koniecznie. Maxi Dot - fajna sprawa, warto. Czujnik parkowania tyłem - koniecznie. Dodatkowe głośniki - warto. Chlapacze - warto. Sportowe fotele - wygodniej mi się siedzi w zwykłych. W sportowych nie można założyć wieszaka na ubrania. Rozszerzona gwarancja do 4 lat/120 tys. - warto. Siatki i dodatkowe schowki - przydatne. Podstawka pod telefon - średnio się sprawdza. Złącze MDI - warto ale nie za 500 PLN :)
Do tego: kable rozruchowe,
A po zakupie, sprawdzić czy wszystko jest, łącznie z poziomem płynów eksploatacyjnych. U mnie płyn chłodzący był na minimum, olej też nie do pełna zalany. No i po wyjechaniu z salonu zatankować bo auto na rezerwie. :)
Przydałyby się jeszcze nakładki na progi. ----------- edit: 9.05.14 I pytajcie sprzedawcę przy odbiorze o wszystko, nie chwaląc się, że już wiecie to czy tamto. ;)
Zgadzam się z Jackiem. Co do Tempomatu to pewnie zależy jakie się trasy pokonuje. Jeżeli przez cały rok jeździ po mieście a w dłuższą trasę tylko w drodze na wakacje, to nie wiem czy warto wydawać kasę. Poza tym tempomat można zawsze dołożyć. Ja jeszcze brałem tylny podłokietnik z przejściem do bagażnika, nie wiem czy często będę z niego korzystał, ale czasem może się przydać.
Ja też się zastanawiałem nad podłokietnikiem, ale sprzedawca zapytał, czy będę woził narty w bagażniku albo wędki. Skoro nie, to zdecydowałem się nie brać.
u mnie poziom płynu chłodzącego był poniżej miniumum - mieli dolać ale i tak zaoszędzili bo dolali tylko do minimum. Olej też na minimum - krakusy są bardzo oszczędne :-( nawet o kapturki na wentyle, gaśnicę i trójkąt musiałem się upomnieć, a założony w salonie hak nie przeszedł badań w stacji diagnostycznej - coś pokopali w elektryce.
Wszelkie znaki towarowe, zdjęcia użyte na stronie są własnością producenta i zostały użyte jedynie w celach informacyjnych. Informujemy, że publikowane treści są treściami własnymi użytkowników.