Denerwuje mnie czas reakcji spryskiwaczy przednich. Trzeba je strasznie długo trzymać by poleciał płyn na szybę. Czy można to jakoś poprawić i czy to jest normalne "zjawisko" w rapidach?
Cezar - tylko nie denerwuj się! Jak jedziesz - masz mieć przyjemność z jazdy :) Taki stan rzeczy przy spryskiwaczach w R jest normalny. Jak poszukasz - znajdziesz wiele wcześniejszych wpisów na ten temat. Jak tu dalej go będziemy wałkować - nic nie zmienimy - tylko będziemy się powtarzać. Pozdrawiam
Pewnie masz na myśli "simply clever" ? W naszym R nie ma zaworów zwrotnych na wężykach doprowadzających płyn do spryskiwaczy. Stąd płyn spływa do zbiorniczka i po czasie przewody są puste. Jak skorzystasz ze spryskiwacza - to pompka w zbiorniku musi podać ciecz - ale nim płyn z pompki do spryskiwaczy dotrze pustymi przewodami - to jednak ich napełnienie chwilę trwa. Wniosek: załóż sam zaworek przy zbiorniku (za pompką) albo korzystaj ze spryskiwacza z kilkusekundowym wyprzedzeniem. Pozdrawiam
Zaworek zwrotny jest wszędzie tam - gdzie są montowane spryskiwacze ksenonów. A że większość z nas ich nie ma, pozostaje marzenie :) Komputer pokładowy ma jeszcze jedną ciekawą własność dla wycieraczek: przy krótkim naciśnięciu dźwigni spryskiwacza - wycieraczki wykonają 2 cykle na sucho (bez płynu ze spryskiwacza). Przy dłuższym przytrzymaniu dźwigienki - wycieraczki zaczynają ścierać dopiero po "dojściu" płynu do dysz i wycierają 3 razy na mokro. Pozdrawiam
Montaż zaworka zwrotnego to nie jest jakiś kosmos... ale pytanko. Normalnie jest tak, że wycieraczki "czekają" na spryskanie szyby, nie chodzą na sucho. Czy przy montażu zaworka zwrotnego wycieraczki będą czekać tyle samo czasu czy jest jakiś czujnik który wykrywa przepływ płynu/czy też należy ustawić w komputerze opóźnienie?
Mnie też na początku to denerwowało, ale jak później pomyślałem to doszedłem do wniosku, że to nawet dobrze, bo przy dużych mrozach nawet zimowy płyn potrafi zamarznąć w wężyku, miałem tak nie raz.Tutaj tego problemu nie powinno być skoro nie ma płynu w wężyku. Pytanie tylko, czy Skoda zrobiła to świadomie, czy tylko tak wyszło przy oszczędzaniu ?
Nie wiem jaki płyn kupujecie , mieszkam w górach i czasem rano bywało -35c , w Norwegi mieszkałem przez 4 lata , temperatura przez 2 miesiące utrzymywała się przy -25c do -30c i nigdy płyn w wężykach mi nie zamarzł. Jak czytam o niuansach Rapidka zastanawiam się czy nie powinienem kupić nowej Octavia. Ale Rapid to stosunkowo nowy model i zamierzam cieszyć się z członkostwa w elitarnym gronia posiadaczy R :D Myślę że taki zaworek zwrotny załatwi sprawę :-)
Czyli w dziale zrób to sam, niedługo będzie fotostory z akcji montarzu zaworka. :-D Ciekaw jestem zdjęć z demontarzu przedniego zderzaka, bo przecierz zbiorniczek jest zakopany dość głęboko przy zderzaku ;-)
Tak się zastanawiam, czy "to rozwiązanie" nie ma też wpływu na ogrzewanie dysz spryskiwaczy. Dzięki temu, że chwilę jednak zajmuje temu płynu dotarcie do samej dyszy spryskiwaczy, te zimą powinny już nieco się ogrzać.
Rapid SB | 1.4 122 KM DSG | MY14 | Elegance | Czarny Magic perłowy | 57000km | Warszawa
Rzeczywiście mi ten czas reakcji też przeszkadza, ale jak pomyśleć w zimę to może pomóc przy płynach "zimowych" które przy większym mrozie mają przymarzają w dyszach
Wszelkie znaki towarowe, zdjęcia użyte na stronie są własnością producenta i zostały użyte jedynie w celach informacyjnych. Informujemy, że publikowane treści są treściami własnymi użytkowników.