Witam, ja tak miałem i mam w sumie nadal.

Zamówiłem Rapidkę 15.10, na początku diler powiedział mi od 6 do 9 miesięcy. Przy finalizacji zamówienia podał datę 21 marca. Podpisałem zamówienie i dopiero w domu zorientowałem się, że nie ma daty odbioru. Napisałem do sprzedawcy maila z prośbą o przesłanie aneksu z wpisaną datą. Niby ze względu na kocioł w pracy nie przesłał mi, ale napisał że auto będzie wyprodukowane pod koniec lutego. Ok, dalej nie drążyłem, czekam... W ten poniedziałek zadzwoniłem do salonu, bo pilnie musiałem coś sprawdzić, ale nie było "mojego" sprzedawcy i odebrał kierownik. Pomyślałem sobie, że nadarzyła się okazja, żeby podpytać o ten nieszczęsny termin. Wyraźnie zmieszany odpowiedział że najlepiej załatwiać ze sprzedawcą, który to pilotuje, ale pod pretekstem chęci zmiany wyposażenia poprosiłem, żeby tylko sprawdził czy jest jeszcze taka możliwość, a jak powiedział że jest, to już z automatu mi powiedział, że nie ma jeszcze informacji nt. daty produkcji, więc tak naprawdę do teraz nie wiem kiedy to nastąpi.... Być może dowiem się na dniach, bo dzisiaj otrzymałem maila od sprzedawcy z pytaniem czy specyfikacja zostaje taka jaka jest, czy coś zmieniamy, bo jest ostatnia chwila na zmiany... Odpisałem, że zostaje i poczekam, może jak fabryka zablokuje zamówienie, wtedy poda konkrety. Reasumując moje wypracowanie: moim zdaniem jeżeli nie znają konkretnej daty z fabryki, nie wpisują...  Ten kierownik mi jeszcze powiedział że raz w miesiącu sprawdzają zamówienia i wtedy ostateczne idą do fabryki. Ma to niby zapobiec sytuacjom, że przyjechało nie to co zamawialiśmy. Więc praktycznie przez miesiąc zamówienie leży "nieobrobione". Jeżeli np. sprzedawca za kilka dni poda mi konkretną datę, to poproszę go o aneks do zamówienia, żeby mieć podkładkę w razie W. Przepraszam za rozwlekłość, ale chciałem jak najlepiej opisać sytuację :) Pozdrawiam

Jest to teraz standard że nie wpisują daty wyprodukowania, gdyż sami nie wiedzą kiedy będzie produkowany. Termin to loteria, w zależności od wyposażenia. Nawet gdy wyświetli im się termin, to nie jest on pewny bo może się jeszcze zmieniać, dopóki nie wskoczy w tzw. termin sztywny produkcyjny. Ja podpisałem zamówienie 24-06-2014r. i miałem czekać max. do 3 miesięcy ze względu na przerwę wakacyjną. Niestety termin odbioru przedłużył się prawie do 5-ciu miesięcy. Teraz już mój samochód jest w salonie i w piątek 14-11-2014r. wreszcie go odbieram.

No nie wiem, wszyscy się dziwią, ale dałem mu do ręki wydruk z konfiguratora i tylko spojrzał i powiedział, że na liftbacka, w tej wersji i z tym wyposażeniem czeka się baaardzo długo. Przyjąłem do wiadomości, licząc że jednak odbiorę wcześniej, głową muru nie przebiję.

Pytałem, twierdzili że 4 miesiące max, na ogół 2-3. Jednak zostałem przy pierwszym salonie, bo dał mi najlepszą ofertę, nie będę się rozpisywał, bo już opisywałem tą sytuację. Myślę, że dał mocno asekuracyjny termin, poza tym nie spieszy mi się z autem aż tak.

wygląda na to że nie wpisywanie daty jest standardem by klient nie miał podstaw do reklamacji i negocjowania ceny.

to teraz czekamy na zdjecia jak się prezentują te dodatki i czy warto było je wybrać.