Pytanie, po co  kombinować jak można kupić normalną 95? Przecież DE to nie daleka syberia, żeby normalnej 95 nie bylo...

Eurosuper i superpremium oznaczają. Szczegółowe oznaczenia paliw na świecie znajdziesz na Wiki po angielsku. https://en.wikipedia.org/wiki/Octane_rating

Nie od dziś wiadomo, ze paliwo w PL to kicha :) Ja zawsze jadac do PL spale o wiele mniej na trasie 700km niz wracajac z powrotem do AT. Roznica na 700km jest spora bo ponad 5litrów. Jak gonię to i pod 10 podejdzie.

A tak z ciekawości.

Paliwo paliwem od nie jednej osoby słyszę, że tam jest lepsze a nie jest też trochę tak, że tak skąd wracacie do Polski jest wyżej i jedziecie z górki?
Może to głupie ale w Polsce jeżdżąc jeszcze F1 do Zakopanego, zawsze w drodze powrotnej miałem sporo niższe spalanie. W ostatnim wypadzie jaki miałem w tamte tereny w 2013 r. moja F1 spaliła 4.8 l/100 km benzyny a rok wczesniej 5.1 l/100 km co normalnie jeżdżąc po okolicy mi się nie zdarza jak i jadąc do Zakopca. Wszystko liczone ze zbiornika.
Inna sprawa, czy to nasze paliwo jest, aż tak złe a to niemieckie takie dobre. Będąc swego czasu w Świnoujściu zauważyłem, że duża część klientów stacji paliw to auta na niemieckich numerach. Pytanie to, czy jest aż taka różnica w cenie, że pomimo gorszego paliwa wolą tankować u nas czy jednak tak źle nie jest i dodatkowo korzystają z niższej ceny u nas?

Wiecie ile jest rafinerii w Europie? Znaczną część to paliwo z Orlenu.

Nieprawda... jak jadę do AT to jadę na południe. Jak do PL to na północ. Chyba, że rapid więcej pali jak mu wieje w bok pasażera a mniej jak w kierowcy... hehehe. Proponuję wyjechać ci kilka baków na niemieckim paliwie a nie tylko jeden w drodze powrotnej. Gwarantuje, że auto będzie oszczędniejsze.

No właśnie, jeśli nasze paliwo byłoby takie kiepskie jak pisze @Fredi88 to niemiaszki nie jechaliby do nas tak masowo przy granicy i nie kupowaliby guzik wartego paliwa, po którym jest większe spalanie, bo wtedy na jedno by im wyszło.

Teoretyzujecie tylko :) Ja nie twierdze, że paliwo jest gorsze... Również nie twierdzę, że w PL... Bo to zależy od stacji a nie od kraju. Uważam, że jeśli paliwo w PL jest takie same jak w DE czy AT gdzie mieszkam, ale w PL żeby zakombinować dolewa się wody lub innych czarów, żeby więcej zarobić. Stąd ta gorsza jakość. Poza tym cena paliwa to w większości podatki więc może stąd różnica w cenie PL/zachód a nie, że leją lepsze paliwo. Jak mieszkałem w PL to na baku robiłem 700-800km... Tutaj robię 800-1000 :) Jest różnica? Jest. Poza tym w PL jak była (marna) zima to co chwile któryś z moich znajomych miał problem z dieslem, bo miał galaretkę w baku... Pisałem już o tym. Tutaj kupuję paliwo zwykłe najtańsze nie żadne zimowe. Bywało i po -25... żadnych problemów z rozruchem auta nie miałem mimo, że stoi pod chmurką. Do PL jeżdżę tą samą trasą od 6-7 lat. Zawsze gdy wracam, auto spala ok 20% więcej paliwa i jest to niezależne od wiatru, bo na autostradzie co chwile są te "chorągiewki" więc widzę jak wieje. Czasem jest po prostu bezwietrznie.

A moze to inne placebo, ze jest sie w innym kraju to i paliwo jest lepsze :)

Hehe jakies 3 lata temu jak mieszkalem w pl dojezdzalem do pracy latem skuterem. Tankowalem zawsze przy takim samym wskazaniu. Na jednej stacji wiecej niz 6 wejsc nie chcialo... na 2 weszlo ponad 8... obie "firmowe" bo orlen i bp. Ja tam w uczciwosc nie wierze, ale podziwiam twoj optymizm :) Jesli vw potrafil zrobic w ciula kilkanascie milionow ludzi to co to dla jakiejs tam stacji. W duzych miastach moze i to kontroluja. Moje miasto mialo 18 tys mieszkancow i jak mowilem jednej zimy kilku osobom potrafilo paliwo zamarznac przy kilku stopniach mrozu.