No nie żartuj........
Odkręc tego torxa. Zwolnij ręczny i ściagaj bęben (może być potrzeba opukania go dookoła)
Ot cała filozofia

Opukuj młotkiem po obwodzie i zacznie samo schodzić

dzięki śliczne, po pracy się zabieram mam pewność że nic nie popsuję 

Nie wiem jak jest w Rapidzie bo nie mam bębnów ale w mojej F1 po zdjeciu koła i odkręceniu torksa trzeba jeszcze zwolnić/wysunąć klin, który pełni rolę samoregulatora wychylenia szczęk i nie pozwala na zbytnie ich cofanie się. Po jego przesunięciu szczęki dzięki sprężynom cofają się i nic nie trzeba stukać, pukać młotkiem. Zresztą młotek i tak do końca nie rozwiąże problemu jak bęben jest już dość mocno wydarty. A wracajac do klina to u mnie do widać przez dziurę od śrub koła i wtedy śrubokrętem można go podważyć aby trochę wyskoczył i zwolnił szczęki. 
Tutaj masz link do tego jak to wyglada w F2 i F1 i jak to zrobić .
https://www.skodaczesci.pl/porady/skoda/Fabia II/233

Być może w Rapidzie jest tak samo i wtedy bęben schodzi bez problemów.

Większość myślała, że będziesz malował.... ;)