Witam. Pytanie o styl jazdy silnikiem benzynowym TSI - mamy tu w końcu turbinę, więc czy podobnie jak przy silnikach diesel TDI (bo na takim ostatnio jeździłem) należy przy zimnym silniku nie "gazować" go do rozgrzania się czy np. po bardzo energicznej jeździe po autostradzie zanim "zgasi" się silnik odczekać 1-2 min. aby turbina ostygła ? Dzięki za wyjaśnienie wątpliwości
Rapid LB | 1.2 TSI 105KM | 2013| MY14 | Srebrny | 46 tys | Poznań
Chyba żaden silnik "nie lubi" wysokich obrotów jak jest zimny. Natomiast odnośnie wyłączania silnika - gdy kupowałem auto to samo pytanie zadałem sprzedawcy i odpowiedź była taka, " W chwili obecnej turbina jest zabezpieczona przed przegrzaniem w taki sposób, że po długiej jeździe nawet jak wyłączysz silnik bez odczekiwania, turbina wymusza obieg płynu chłodzącego aż do momentu ostygnięcia, więc nie ma potrzeby z tym czekaniem, ale też tego nikt nie zabrania".
Kiedyś po jakiejś tam jeździe wysiadłem z samochodu i przez chwilę stałem przy zamkniętej masce od silnika i właśnie słyszałem jakieś szumienie. Po podniesieniu maski widziałem jak w zbiorniczku wyrównawczym z chłodnicy przelewa się płyn i tak było przez kilka minut, więc chyba działa. pozdrawiam
Rapid LB/ 1.2 85 KM / MY 13 / Ambiente/ srebrny / 199 600km/ Śląsk - okolice Gliwic
W silnikach TSI turbina jest chłodzona cieczą, a nie jak w TDI olejem.Po wyłączeniu silnika jeżeli jest taka potrzeba chłodzenie turbiny jest wymuszane silnikiem elektrycznym, także nie ma potrzeby pozostawiania silnika włączonego do jej wychłodzenia.
a jak wygląda sprawa jazdy na krótkich odcinkach ? w dieslu pamiętam że raczej niewskazane były jazdy na odcinkach do 4km i kolejna rzecz - czy np. po odpaleniu (szczególnie zimą) można sobie poczekać np. 5min aż silnik się nagrzeje na postoju i wnętrze też, czy lepiej też jednak zapalić i ruszać w drogę ?
Rapid LB | 1.2 TSI 105KM | 2013| MY14 | Srebrny | 46 tys | Poznań
Jak chcesz zapłacić mandat.... Postój z włączonym silnikiem dłużej niż minutę jest wykroczeniem, poza tym dla silnika niezdrowe jest takie podgrzewanie Cytat z instrukcji: Nie rozgrzewać silnika na postoju. Jeżeli to możliwe, należy ruszyć natychmiast po uruchomieniu silnika. W ten sposób silnik szybciej osiągnie swoją normalną tem- peraturę pracy i mniejsza będzie emisja szkodliwych składników spalin.
Witam Odkopałem stary temat, bo nie chcę zakładać nowego, a chcę zapytać jak docieraliście silniki w swoich Rapidach? Tak, wiem, teoretycznie są one już dotarte na etapie fabrycznym, ale instrukcja mówi o tych 1500 km dotarcia. Czy najlepiej poświęcić jeden zbiornik paliwa i pojechać sobie w trasę ~800 km i żeby silnik pracował w stałych warunkach na autostradzie, czy wystarczy mu zwykła spokojna jazda na krótkich odcinkach? Piszę też o tym w kontekście zimy, kiedy będę odbierał auto i wiadomo że silnik wolniej się nagrzewa i często może nie zdążyć osiągnąć 90 stopni i już trzeba będzie gasić.
Rapid LB | 1.2 CBZB 105KM | MY15 | Style Plus | Biel Laser | 116000 km | Sochaczew
Przy "docieraniu" silnika nie zaleca się jazdy ze stałą prędkością, ckodzi właśnie o to by pracował w zmiennych warunkach i zmiennym obciążeniem, oczywiście delikatnie.
Witam. Ja już miałem z 6 nowych aut i wam powiem że nigdy ich nie żałowałem, a one jeździły jak marzenie. Kiedyś kumpel dał mi się przejechać swoim cackiem które oszczędzał w jeździe to te auto było jakieś takie zamulone. Pewnie coś w tym musi być. Jak je ułożysz na początku tak będzie chodzić do końca.
Mi polecono nie przekraczać 3 tys obrotów. ale też nie obchodzić się jak z małym dzieckiem. Nie przekraczać 140 km/h i nie ścigać się na światłach tak do 5 tys km. Później to hulaj dusza ile wlezie. Podobno te silniki lubią wysokie obroty więc warto je później raz na jakiś czas rozruszać.
Mi mechanik kiedyś tłumaczył że każdy samochód i każdy silnik raz na jakiś czas trzeba "przegazować". Rozgrzewa i oczyszcza cały układ wydechowy. @szczota: efekt taki jak jakiś element wydechu jest zapchany, ja miałem tak z katalizatorem. Żona nie lubi jeżdzić "szybko" i wchodzić na obroty. W efekcie katalizator się zapchał. (auto 200 tyś. km). Po wymianie okazało się że nawet auto przyśpiesza i prędkości auta na danych biegach poszły w górę do obrotów. Dlatego jak ktoś jeździ zawsze na niskich obrotach etc - to auto ma zamulone, jak mu pojeździsz chwile z pedąłem w podłodze powinien się rozbujać i przedmuchać układ wydechowy.
Mi dzisiaj powiedziano w salonie nie kręcić więcej niż 4.2-4.3 tys. przez pierwsze 1000km w instrukcji pisze 3/4 prędkości obrotowej silnika. I to by się mnie więcej zgadzało. Dlatego tak będę docierać silnik. Poza tym krzywa momentu obrotowego akurat zaczyna spadać właśnie nieco trochę pow 4 tyś/obr. wiec coś w tym jest. Max. obroty dla tego silnika to prawie 6000 obr/min wieć polecam innym nie jeździć tym autem jak dieslem tylko jak benzyną z turbiną, bo po takim ostrożnym dotarciu może się okazać że wyhodowaliście sobie muła.
@Rick na forum już było trochę napisane o silniku, m.in. o jego parametrach. Max. nominalne obroty jakie osiąga Twój R to 5000. Z tego można policzyć 3/4 z maks - to masz 3750. Ale nawet w naszej normalnej eksploatacji mało kiedy przekraczamy 3000. Mówię o jeździe po mieście, z dzieckiem,... a nie o wakacyjnych wojażach autostradą. Tak więc przy rozpędzaniu autka można na poszczególnych biegach go rozkręcić, a potem kulać się do 3 - 3,5 tys. obrotów. Na naszym portalu, na stronie http://rapidklub.pl/uploads/FileUpload/5c/532465e734e1db117a8930800361c8.jpg masz wykresy prędkości na poszczególnych biegach. Łatwo sobie sprawdzisz, jak przy docieraniu można jeździć a jak juz jeździsz. Pozdrawiam
@jercen w instrukcji pisze: "Podczas pierwszych 1000 kilometrów zalecamy, nie przekraczać 3/4 maksymalnej prędkości obrotowej silnika". Jak widzisz chodzi o maksymalne obroty a nie nominalne, przy 5000 obr to ten silnik osiąga tylko moc maksymalną czyli 105KM. Za maksymalne obroty producent raczej przyjmuje początek czerwonego pola na obrotomierzu przy czym można ten silnik wykręcić do odcięcia chyba na około 6500 obr. ale tego nie sprawdzałem za to w okolice 5.5 tyś kręciłem podczas jazdy próbnej na rozgrzanym silniku oczywiście, auto testowe. Zresztą jest filmik z testu do 100 km/h chociaż gość coś zwalił na 1 biegu bo go za długo trzymał w okolicach 5100 obr. potem widać jak nawet chwilowo wchodzi w zakres czerwonego pola. http://www.autocentrum.pl/filmy/nasze-nagrania/przyspieszenia/skoda-rapid-1.2-tsi-105-km-mt-przyspie... Owszem nie kwestionuje tego że nie ma sensu kręcić silnika pow. 5000. Masz też racje że w życiu codziennym po mieście raczej nie przekracza się często 3000 obr jeśli już to chwilowo. Wykres jest tez ok. z tym że dociągnięty tylko 5 tys obr a silnik możne więcej. Pozdrawiam
Rick - gratuluję nowego nabytku. Szerokiej drogi niebieską strzałą! Sam piszesz - że silnik można wykręcić na ponad 6 tys., potem jest ograniczenie. Dlatego poprawnie pisałem o maksymalnych nominalnych obrotach. To są maksymalne obroty, określone przez producenta. Po przekroczeniu 5000 obr. moc silnika spada. Nie pisałem o maksymalnych "mechanicznych", jakie silnik może osiągnąć. Dobry kierowca wie, że zmiana biegu na wyższy nie jest wskazana po osiągnięciu maksymalnych obrotów silnika, ale przy osiągnięciu maksymalnego momentu. A to, w zależności od charakterystyki silnika jest przy 70 - 90 % obrotów maksymalnych. Dla silnika 1.2 TSI 85 KM to masz ok. 3500 obr, dla mocniejszej wersji masz ok. 4100 obrotów. A że charakterystyka momentu jest identyczna od ok. 1500 obr., nie ma potrzeby kręcenia silnika do owych 4100, tylko można wcześniej przejść na wyższy bieg. Wykres sobie łatwo dostosujesz do swoich maksymalnych obrotów. Wystarczy przedłużyć proste linie poszczególnych biegów. Pozdrawiam
Wszelkie znaki towarowe, zdjęcia użyte na stronie są własnością producenta i zostały użyte jedynie w celach informacyjnych. Informujemy, że publikowane treści są treściami własnymi użytkowników.