Witam Chciałem szanowne grono podpytać czy i Wy macie dziwne efekty dźwiękowe w okolic katalizatora. Objawia się to dzwonieniem, jakby grzechotaniem metalowych kulek w puszce pojawiającym się w okolicach 1800obr/min i słyszalnym swobodnie do 2500obr/min. Później zagłusza to już trochę silnik. Wszystko słychać wyraźnie na zewnątrz auta. ASO osłuchało, przeglądnęło osłony termiczne i mocowania i stwierdziło .... że tak ma być bo ich testówka z przebiegiem 20kkm też tak ma. Witki mi odpadły ... https://drive.google.com/file/d/0Bz5BOhuf1HXLRk9ITDV2SnZ5QlU/view?usp=sharing
Dzięki za linka. Mój silnik to już ea211 i nie dotyczy go, z tego co wiem, sprawa wibrującego cięgna zaworu wastegate. Dźwięk zresztą pojawia się tylko przy dodawaniu gazu, przy schodzeniu z obrotów go nie ma. Edit: Sprawdziłem i cięgno nie rezonuje u mnie. --- Temat się rozwinął. Po wstępnej diagnozie dźwięk pochodzi z głowicy silnika. Centrala Skody "myśli" co z tym zrobić. Po osłuchaniu stetoskopem słychać klepanie na panewce wałka wydechowego pierwszego cylindra. Ponawiam prośbę o kontakt jeśli ktoś spotkał się z podobnym problemem.
Tak, przy mocniejszym depnięciu szczególnie da drugim i trzecim biegu w okolicach 3 tyś obr do około 4 tyś najmocniej to słychać. Brak wypadania zapłonów na logach vcds. Podejrzanym jest wariator. Na dniach wymiana. Dam znać czy pomogło. @krzys301, Masz podobny problem?
przy przyśpieszaniu jest jakby takie głuche stukanie, jak przy przepalonym kolektorze w Vectrze . Dokładnie tego nie analizowałem, , zrzucam to na TTTM , ale może coś jest na rzeczy. Auto ma dopiero 3 tyś km.
Wszelkie znaki towarowe, zdjęcia użyte na stronie są własnością producenta i zostały użyte jedynie w celach informacyjnych. Informujemy, że publikowane treści są treściami własnymi użytkowników.