Panowie, a czy ten silnik posiada grzałkę elektryczną, która wspomaga ogrzewanie kabiny zanim silnik osiągnie temperaturę ? Coś takiego gdzieś mi się udało wyczytać. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie że to własnie ta grzałka próbuje się bezskutecznie uruchomić i daje takie efekty. Dodam, że żadne błędy się nie ujawniły.
A przy okazji, czy zamarzający wybierak skrzyni biegów jest normalnym zjawiskiem ? Zastyga jak zabetonowany po kilku dniach postoju na mrozie, dopiero po kilku minutach pracy silnika rozmarza, przy czym muszę użyć siły żeby bieg wyrzucić - auto zostawiam zawsze na jedynce.
Wybaczcie mi wielowątkowy post, ale jeszcze jedna sprawa - lampka podsufitki nie zapala się mimo otwartych drzwi, przy czym kontrolka na wyświetlaczu sygnalizuje otwarte drzwi. Wydaje mi się że padł ściemniacz, bo początkowo świtało zapalało się przy otwartych drzwiach, ale po ich zamknięciu wygaszało się bardzo długo. Dodam, że światełko podsufitki działa jak przełączę je na pozycję włączoną na stałe. Czy ten ściemniacz jest zintegrowany z lampką, czy może gdzieś przy przekaźnikach lub bezpiecznikach ?

Dzięki

Przepraszam, uzupełniałem dane w stopce, ale się ie zapisały, już to robię.
Auto sprowadziłem ze Słowacji z przebiegiem 23 000.
Nie było nigdy naprawiane ani modyfikowane.

Lampkę ustawiam tak aby był odsłonięty symbol otwartych drzwi, wtedy lampka przy otwarciu drzwi powinna się zapalić a po zamknięciu płynnie ściemniać, niestety nie świeci w ogóle w tym trybie, jakby była wyłączona. Jeżeli przełączę na tryb ciągłego świecenia, wtedy świeci ciągle - ten tryb działa prawidłowo. 

A może kolega poprostu w podsufitce zamiast żaówki ma LED-a. Tak czy siak bym to zdemontował i przyjżał się temu.

W fizyce można spotkać pojęcie potencjał elektryczny, energia potencjalna, różnica potencjałów elektrycznych, czy napięcie elektryczne.
Pojęcia potencjał dodatni oraz potencjał ujemny nie występują. Już bardziej ładunek dodatni czy ujemny.
Również zwrot potencjał dodatni lampki jest niewłaściwy. Lampka sama od siebie nie jest źródłem energii ani prądu.
Ale to nie ma znaczenia.
Bardziej pomocne będzie sprawdzenie (przez kol. bigpawlo) po zdemontowaniu podsufitki czy poszczególnymi przewodami zasilającymi dochodzi prąd. Wystarczy zwykły miernik, woltomierz. 

@jercen
Ależ ty jesteś mądry! Niechaj niebiosom będą dzięki za tak mądrego człeka...
;)
Jednak z logiką to u ciebie na bakier. Piszesz "to nie ma znaczenia", ale na udowodnienie mi jak bardzo jestem... "głupi" (?) poświęciłeś 354 znaki. Pozostała, użyteczna część twego posta pochłonęła tylko 181 znaków.
Na domiar jeszcze mały rewanż: "dochodzi prąd". Serio? DOCHODZI? To na pewno poprawne określenie? O ile wiem to prąd PŁYNIE a zatem może prawidłowo powinno być "czy poszczególnymi przewodami zasilającymi DOPŁYWA prąd"... Ale co ja tam wiem?
PS
Pomału zaczynam rozumieć supermajka.

@bigpawlo
Mam nadzieję, że wskazówki wszystkich nas - tak profesjonalne jak i te pisane językiem bardziej potocznym - pozwolą ci zdiagnozować przyczynę.

Dokładnie ... spokojnie