coś gdzieś mi sie obiło o uszy ze takie sumy (120-150zł) biorą podczas wymiany gdu kasują tez inspekcje olejowa. w moim przypadku nie zamierzam przestawiać licznika na 15tys wiec ten aspekt odpadnie to może i wymiana zmieści sie powiedzmy w 80zl. Jak nie to zostaje pan Juziu :)

zależny ile chcesz tym autem pojeździć -  na gwarze raz zmienić oliwe ??? (nawet na rozszerzonej 2 razy max ) - pewnie nic sie w tym okresie złego nie stanie, ale co będzie za 5 lat i po dodatkowych 100 tys km ??? to już bym nie był takim optymistą.

to juz musisz sobie dam odpowiedzieć, ja co 30 tys wymieniać nie zamierzam bo to u mnie 2-3 lata. Co roku lub co 15 tys olej co 2 lata przegląd.

@dodan pytałeś o Castrol.
Ja nie preferuję tego oleju. Używam Mobila 1 0W40.
Nie jestem znawcą olejowym ale opieram się na informacjach których kiedyś usilnie poszukiwałem, opiniach osób które mają jakieś tam doświadczenie, trochę większe ode mnie oraz własnym doświadczeniu z M1. i zdjęciach silników które znalazłem kiedyś na jakimś ruskim forum, tam koleś fotografował rozebrane różne silniki i ewentualne pływające w nich gluty, na różnych olejach. W sumie kilkadziesiąt kombinacji.
Nie przemawiają do mnie żelowe kulki zapychające kanaliki smarne lub inne zawiesiny i mazie oklejające różne pokrywy i elementy. Lub ewidentne metaliczne fioletowe zaczernienia na krzywkach wałka rozrządu.
Nie twierdzę że to akurat castrol tak wypada, ale ewidentnie niektóre oleje wyglądały rozpaczliwie, a M1 zazwyczaj całkiem ładnie i czysto i na pewno był w 1/3 całej stawki.
Mobil przy spuszczaniu, a nawet przy kontroli po kilku kkm jest czarny, ale to nie jest oznaka że olej jest do bani. Po prostu czyści on silniki zbiera nagary. Castrol widocznie w mniejszym stopniu.
Nie wiem jak żywotność przy ciągłym jeżdżeniu na Castrolu, ale na pewno nie zaryzykowałbym zmiany tego oleju na mobil przy znacznym przebiegu, bo sądzę że Mobil po castrolu mógłby wypłukać za dużo tego czego castrol na bieżąco nie usuwał.
Dlatego przy 15 pozbywam się Castrola LL, na rzecz M1 502.00
Poprzednie auto przy zmianie łańcucha ok. 250kkm na mobilu było ładne i czyste.. Sprzedałem po 310kkm bez dolewek do końca.
Ale każdy musi wybrać sam :)
Pozdrawiam!
No i są jeszcze oleje typu Valvoline, motul itp, które też mają swoich zwolenników żeby nie powiedzieć fanatyków. Ale to nie moja bajka :)

Masz 300% racji. Bo problemy jeśli w ogóle pojawiają się przy duuuużych przebiegach i to tez nie objawi się tym że silnik nagle stanie, ale być może np. zacznie wymagać dolewek, albo zwiększy mu się zużycie paliwa, albo zmniejszy kompresja. I to jest trudne do analizy bo nie ma dwóch identycznych aut z takim samym przebiegiem, które jeździły w takich samych warunkach lecz na innym oleju.

Ja wiem że "mój" olej mnie usatysfakcjonował i nie mam powodu go zmieniać :)
Ale też absolutnie nie zamierzam Ciebie, ani też nikogo innego do niczego namawiać.
Ja robiłem poszukiwania nie aby udowodnić wyższość M1, ale aby znaleźć dobry, sensowny olej.

Każdy musi wybrać sam :) c'est la vie!

Mobilów też jest kilka i mobil mobilowi nie równy.
Poza wspomnianymi zdjęciami, naczytałem się też o bazach olejowych używanych do produkcji i okazuje się na polskim rynku oleje syntetyczne nie zawsze są w pełni syntetyczne. Bazy są rożnych grup i chyba dopiero czwarta (czy szósta... no nie pamiętam to było dawno) jest 100% syntet. A niższe mają domieszki mineralne w róznych proporcjach i norma dopuszcza nazywanie ostaniej niższej grupy z domieszką mineralną również olejem syntetycznym.
Czego nabywcy oczywiście nie wiedzą.

Dla mnie też istotnym parametrem jest rozpiętość temperaturowa i ja upieram się przy 0w40, a "nasz" Castrol LL taki nie jest. Mobil LL z resztą też.

To jak z fotelikiem dziecięcym. Nie zakładasz że będzie potrzebny, ale kupujesz w swojej opinii najlepszy. Ja tak podchodzę do oleju. Pewnie wymiana castrola co 30 nie zatrze mi silnika, nawet przez te 300kkm. Ale zakładam że po wielu tysiącach silnikowi po prostu będzie lepiej na M1. Bo wiem jak było mojemu poprzedniemu.

Natomiast ceną akurat kompletnie bym się nie sugerował. Polityka cenowa w PL nie ma nic wspólnego z jakością, ani kosztami produkcji, czy też użytymi komponentami.
A czasami nawet nie wiele wspólnego z krzywą podaży i popytu, gdyż regulowana jest premiami dla handlowców i opłatami półkowymi...
Tak samo paliwo, które na początku i tak płynie z jednej rury należącej do orlenu, albo na rynku lokalnym z jednej rury należącej do właściciela okolicznej hurtowni paliw. A tankują tam cysterny we wszelkich możliwych kolorach:
żółto zielonym, czerwono pomarańczowym, czerwonym, pomarańczowo niebieskim, które następnie jadą na stacje w odpowiednich barwach, a za nimi cała kolumna noł-nejmów która jedzie na pozostałe stacje.

Czasami lepiej nie znać szczegółów :)
Człowiek spokojniejszy ma sen :DDD

ja juz mam 41000, auto z czerwca 2015, 16 tdi. Padl mi przy okolo 15, poprzedniej zimy sterownik grzania swiec, auto mialo problemy z odpalaniem serwis wymienil teraz jest ok. Zima strasznie trzeszczy na poprzecznych nierownosciach ale nie wiem czemu mam wrazenie ze tylko na zimowkach bo jeszcze w grudniu mialem letnie i nie trzeszczal. Przy 29 tys km zawolal olej, dolalem 300 ml , w maju przy 30 tys mial serwis, koszt kolo 700 zł z nowymi wycieraczkami i filtrm kabinowym. jezdze tylko trasy, rzadko odpalam auto by przejechac nim tylko do sklepu a jak juz do sklepu jade to staram sie go zagrzac, dopiero wtedy go gasze wiec nastepne odalanie juz na cieplym silniku.

Przy ok. 50 tys. przebiegu padł sterownik świec zarowych i mata grzewcza sidziska kierowcy

37000 wymiana gum stabilizatora poniewaz skrzypiały jak stara szafa. Dodam ze na drodze do mojego domu jest masa progów zwalniających a czesto krąże po okolicy kilka razy dziennie wiec moze dlatego takie szybkie zużycie. 

@Kubica a czy to skrzypienie występowało w każdych warunkach czy tylko jak było sucho?

Pytam bo nie wiem czy i mnie to nie dopadło. Pojawiło się jakieś dwa - trzy tygodnie temu. Szukałem w różnych miejscach. Jeździłem z otwartymi drzwiami, maską, bujałem autem na postoju, patrzyłem plastiki w środku ale nic nie powodowało aby skrzypienie choć na chwilę ustało lub np. tak jak bujanie ma postoju nie wywoływało tego efektu. Dźwięk był taki jakby piszczały dwie gumy co na sucho się ocierają, czy ocierający się styropian lub można to przyrównać do skrzypienia plastikowych butelek z wodą w zgrzewce jak zaczniesz je przesuwać.
Już przez chwilę myślałem, że znalazłem piszczący element, gdyż jak złapiemy na środku zderzak przedni i poruszamy nim góra dół to zacznie zgrzytać, piszczeć styropian, który widać przez grill. Myślę coś się poluźniło i na nierównościach skrzypi. Niestety jak wsiadłem do auta i kazałem tacie poruszać zderzakiem to okazało się, że to jest inny dźwięk a właściwie dochodzi z innego miejsca, więc znów jestem w kropce.
U mnie go słychać od strony pasażera jakby pod schowkiem, w każdym razie tylko z prawej strony.
Dlaczego pytam czy słychać tylko jak jest sucho. Bo u nas jakiś tydzień temu było trochę roztopów, trochę popadało zrobiło dużo kałuż i błota pośniegowego i wszystko umilkło jest cicho, choć przed wczoraj jak już trochę mrozy trzymają z dwa razy na ułamek sekundy znów się pojawiło.

Chciałem z tym jechać do ASO ale jak przestało to mi powiedzą, że nic nie słyszą. Niedługo będę wymieniał olej to bym im to zgłosił za jednym zamachem ale jak będzie cisza to nic nie zrobią. Może w ciągu najbliższych dni do miesiąca znów się pojawi to wtedy im zgłoszę.

U mnie awarie w R:
5000 - skrzypienie gum, gwizd z prawych drzwi.
15000 - w końcu naprawiono świt w prawych drzwiach
20000 - gubienie fal FM przez SWING, wymieniono stopę anteny po 3 wizycie w ASO
25000 - 1 wtrysk
26000 - czwarty wtrysk
27000 - czwarty wtrysk
28000 - czwarty wtrysk
29000 - wszystkie wtryski do centrali skody - werdykt wtryski ok.
30000 - auto znowu w ASO z wtryskami
w międzyczasie wymieniono BCM bo nie wiedzieli dla czego padał wtrysk, ot ktoś miał taki kaprys
Normalnie auto marzeń :) 
Kilometry pisane orientacyjnie bo dokładnie nie pamiętam.