Witajcie

Temat ten nie tworzę aby zniechęcić z zakupów z Chin, jednak chcę podzielić się swoją historią i problemami jakie napotkałem!

Korzystając z okazji chciałbym podziękować za pomoc koledze "van_daal" za poświęcony czas "wisząc" ze mną przy słuchawce telefonu.

Wracając do tematu:

Zakupiłem jak większość zapewne, przewód "ala" VCDS wraz z płytą z oprogramowaniem. Zainstalowałem wszystko zgodnie z instrukcją. Program się uruchomił, wykrył poprawnie przewód, zainicjował się w pojeździe. Na pierwszy rzut oka było wszystko ok. Przeskanowałem cały samochód i na szczęście zapisał się log z tego skanu który potem uratował mi życie, o tym wspomnę później.

Stwierdziłem że skoro wszystko teoretycznie działa to czas wykonać pierwsze kodowania, miałem dwa cele - uruchomić komputer pokładowy ( w liczniku bez Maxi-DOT-a) oraz uruchomić sobie kierownicę multifunkcyjną. Niestety kodowanie licznika nic nie zmieniało (na szczęście), wpisane długie kodowanie teoretycznie zakończało się powodzeniem ale w praktyce pozostawało stare. Zrobiłem więc próbę w centralnej elektryce, tutaj w BCM można było znaleźć pozycję "kierownica mutifunkcyjna" i o dziwo była aktywna więc z ciekawości ją odznaczyłem i zapisałem kodowanie. W tym momencie kodowanie się zapisało, lecz niestety z samochodem zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Najpierw straciłem światła stop z tyłu. Przy kolejnej próbie straciłem centralny zamek, aż do momentu że znikła kontrolka ładowania ( nie świeciła się przy uruchamianiu auta). W stresie nie zauważyłem co się dzieje tak naprawdę, i tu z ratunkiem przyszedł "van_daal" który początkowo nie wierzył w to o czym mu mówię, dopóki nie podłączył się zdalnie do mojego laptopa i nie zobaczył tego na własne oczy.  

Jak się okazało moja wersja VCDS w niekontrolowany sposób zmieniała kodowanie obcinając je o bajt od lewej. Wynikiem tego było że każda próba kodowania skracała kodowanie o bajt i jednocześnie nadpisywała go zerami w ostatnich pozycjach.

Dopiero gdy to zauważyliśmy z pomocą przyszedł zapisany log z poprzedniego skanu samochodu, na szczęście zapisane było tam oryginalne kodowanie! Oszukaliśmy więc program nadpisując oryginale kodowanie dowolnym bajtem. Kodowanie się zapisało i wszystko wróciło do normy.

Nie chcę mówić ile stresu mnie to kosztowało i szczerze gdyby nie pomoc wcześniej wspomnianego kolegi który trzeźwym okiem na to spojrzał to ja chyba musiał bym mocno ochłonąć żeby do tego dojść. 

Jeśli o czymś zapomniałem mam nadzieję że uzupełni kolega van_daal o swoje spostrzeżenia.

Chcę żeby z mojej historii każdy wyciągnął naukę, zawsze zapisujcie sobie logi które mogą ratować nam tyłek.

Mnie osobiście udało się opanować VCDS-a, zdobyłem inną instalkę która okazała się współpracować z moim przewodem idealnie. Finalnie udało mi się uruchomić te funkcje których potrzebowałem. Jedynie pracuję jeszcze nad kierownicą multifunkcyjną, ale temat mam rozgryziony i dołożenie dwóch przewodów powinno załatwić temat.

Pozdrawiam