Forum SKODA RAPID
RapidKlub.pl - wszystko o Skodzie Rapid

MBoro

Witam. Jak w temacie. silnik CAYC 105 km (na hamowni miał 112, po chipie ma 140)
Jechałem wczoraj do domu , wieczorem, auto stało prawie cały dzień na dworze, choć zapewne połowę dnia w cieniu, bo jak wszedłem, to nie było tragedii. Ale 35 stopni we Wrocławiu pewnie swoje robi.
W pewnym momencie , na drugim biegu, dojeżdżając i hamując przed światłami, coś nagle "walnęło" tak jak by łup/wybuch ale taki "mikro" po lewej stronie, coś jak by w skrzynce bezpieczników ? Zegary - wszystkie - zjechały na " 0 " , silnik zgasł i od tej pory nie można go odpalić.
Wsadzam kluczyk do stacyjki, przekręcam na połowę, nic się nie świeci, przekręcam, żeby odpalić, zero reakcji - tzn. nic się nie świeci, nie kręci rozrusznikiem czy czym tam ma kręcić - po prostu trup.
Prąd w aucie jest, bo działa wszystko - radio światła centralny zamyka/otwiera, nawet wspomaganie kierownicy jest, bo go pchałem na pobocze i normalnie działa.
Natomiast jest zero reakcji na próbę odpalenia.
Nie próbowałem po kablach, sprawdziłem bezpieczniki, sprawdziłem drugi kluczyk
Dzwoniłem do zaufanego majstra, ciężko mu było wywróżyć z opowieści, ale powiedział, że to może być wkład stacyjki ?
Niestety, jutro jedzie na urlop.................
Pytanie
Czy ktoś może coś wie ? jakieś pomysły co się mogło stać ?
Jeśli to wkład, to może polecić jakiegoś elektryka we Wrocławiu ? Bo ponoć takiego gościa mam szukać
Pojechałbym do ASO - ale pewnie mnie na nich nie będzie stać...

wojtek2626

Do sprawdzenia wszystkie bezpieczniki w komorze silnika i przekaźniki, jeśli tutaj będzie wszystko OK to może kostka stacyjki się skończyła

PinkFloyd

Błędy z vcdsa to podstawa, będzie wiadomo co z elektroniką

MBoro

Tylko tu się kłania ASO - a oni za podłączenie biorą 200 zł....
Bezpieczniki w komorze silnika też są ok - gdzie znajdę przekaźniki i jak je sprawdzić ?
Ogólne pojęcie o autach mam, potrafię coś zrobić/naprawić , ale bardziej ogólne niż pojęcie.

MBoro

Jak się dobrać do przekaźnika/przekaźników - z tego co wyczytałem tu na forum, znajdują się za "skrzynką" bezpieczników
jak sprawdzić przekaźnik ?
O informację uprzejmie poproszę :)

MBoro

Podłubałem po pracy i:
Sprawdziłem miernikiem wszystkie bezpieczniki - OK
Sprawdziłem aku - 12,2 V - OK
Posprawdzałem kable/wtyczki/złaczki - OK
Oświetlenie zewnętrzne - działają pozycyjne przód/tył mijania i długie
Zauważyłem - wczoraj się człowiek do domu śpieszył, auto "porzuciłem" "na mieście"
Że:
Nie działa oświetlenie wewnętrzne - w bagażniku też
Nie działają kierunkowskazy - włączałem tylko "wajchą" prawo/lewo
Nie działa klimatyzacja - mam climatronic, panel się nie świeci
Ponieważ dzień mój cały zamiast na pracę, poświęciłem na internety, wychodzi na to, że faktycznie padł przekaźnik. Po rozebraniu kawałka z boku i podejrzeniu obok kierownicy, zauważyłem przekaźniki o numerach 646 i 644 - mniejsze i większe, białe i czarne, ale wszystkie o tych dwóch
Jak się do tego dostać, żeby je wyciągnąć i posprawdzać ? I jak je sprawdzić ?

jercen

Przekaźniki typu 646 czy 644 to nie oznaczenie fabryczne poszczególnych elementów w Skodzie. Są to typowe oznaczenia przekaźników samochodowych12 V, stosowanych m.in. w naszych R.

Co do awaryjności przekaźników - to jest ona naprawdę minimalna, ale zawsze możliwa.

Sprawdzenie polega na doprowadzeniu napięcia 12 V do kontaktów cewki przekaźnika, a same kontakty można sprawdzić jak miernikiem (obwód/kontakty otwarte/zamknięte) lub poprzez prosty obwód z żarówką.

Wracając do kwestii uruchomienia Twojego R: jak go uruchomiłeś, napisz, z jakim spotkałeś się problemem, jak go rozwiązałeś.

Niezależnie od tego, bardziej wygląda to na kostkę w stacyjce, która potrafi właśnie "powyłączać" niektóre obwody, analogicznie do tego, jak opisałeś.

Spotkałem się z przypadkiem, że wystarczyło mocniej uderzyć dłonią w okolicach stacyjki, i stacyjka na jakiś czas łączyła. Ale to już nie jest ani rozwiązanie ani bezpieczne.

MBoro

ZROBIŁEM. Zostałem mistrzem świata a drugim w Polsce...

Sprawdziłem przekaźniki, nawet je wszystkie po kolei powymieniałem (na aledrogo są dosłownie po 2 , 3 i 5 zł za szt) wsadzając rękę z boku kokpitu od strony kierowcy - chyba starsza Fabia, miała tam tablice bezpieczników.

Co się okazało - korzystając ze schematów elektryki tu dostępnych, jak też i z czegoś na oemepc, bo to w sumie chyba taka skarbnica ? kiedyś się z tą stroną spotkałem - spalony był jednak bezpiecznik. Ale taki bezpiecznik, którego na żadnym schemacie NIE BYŁO. Patrząc się na tablicę przekażników od przodu, bezpiecznik jest na jej górnym lewym krańcu i ma wartość 30 A.

Nie wiem od czego on jest - bordnetz? - ale w każdym razie on był uwalony i powodował to co pisałem.

Także zaangażowanym z całego serca dziękuję za pomoc, jutro jak będę w pracy, bo odrabiam za czas stracony przy naprawię auta, napiszę skromny tutorial, dla potomnych, może się komuś kiedyś przyda, jak mu nagle auto posługi odmówi.

p.s. zrobiłem 15 minut temu, mam nadzieję, że uda mi się dojechać do domu i nic mi znowu nie wywali, ale mam garść bezpieczników na zapas. Tylko jak wywali, to będę musiał szukać przyczyny...