Jeśli nie jest to droga publiczna a garaż nie jest drogą publiczną to zarządca może ustanawiać tam swoje przepisy wewnętrzne. Znaki dotyczą dróg publicznych. U siebie na posesji możesz ustawić sobie co chcesz. Zarządca zakazuje wjazdu aut na LPG i dojdzie do szkody lub pożaru to wtedy ty ponosisz wszystkie roszczenia, ubezpieczalnia budynku, samochodu tego nie pokryje. W ten sposób zarządca się zabezpiecza a ma prawo nie wpuszczać aut z LPG. Jak nie chcesz to nie korzystasz. Tak samo jak restauracje gdzie dorośli wchodzą bez dzieci. Właściciel ma prawo tego wymagać,nie chcesz nie korzystasz z jego usług. Etyka tego postępowania to co innego. Wymysł zarządcy wynika z tego, że budynek powinien mieć odp wentylację, gaz LPG jest cięższy od powietrza i zalega w niższych miejscach. Zarządca zabezpiecza się przed roszczeniem bo uprzedzał że nie można wjechać bo jego budynek nie spełnia norm BHP dla instalacji gazowych pod kątem odp wentylacji. W warsztacie miałem auto z LPG i w nocy włączysz się alarm, okazało się że instalacja klienta nie była za szczelna a czujnik wykrył odp stężenie i wył, więc różnie to bywa z tym. Teraz na noc nie zostawiam aut z LPG w środku na podnośniku. Staram się kończyć i zostawiać przed garażem.

Czyli z prawniczego na nasze?