Pod górkę również?
próbowałem ostatnio na sporym wzniesieniu - ruszył bez dodawania gazu ale czy nie odbija się to np. na sprzęgle?
zaznaczam, że nie mam HHC

Mały *UP starego tematu, ale jakże zajmującego nowego kierowcę Rapida.

Jeżdżę już ładne parę lat, i myślałem, że jeździć potrafię.
Dopiero po przesiadce na Rapida zrozumiałem, że z interfejsem białkowym są jeszcze pewne problemy i pole do rozwoju.

We wcześniejszych autach nie wykorzystywałem specjalnie „ruszania ze sprzęgła”. Teraz: w garażu, na parkingu, przy korku => kwestia zmiany nawyków i przyzwyczajeń. Jasne, że opcja „pod górkę” możliwa, ale po prostu szkoda słuchać/męczyć.

Aktualnie dalej uczę się auta, w którym inaczej - muszę dobierać dźwięk/obroty do zmiany biegu (czy puszczenia sprzęgła) - niż wcześniej. Trochę się pojeździ i idzie się przyzwyczaić.

Paradoksem pozostaje, że bez przeszkód idzie mi powolne ruszanie albo dynamiczne - z takim powiedzmy „pośrednim” mam nadal pewien problem.

Ponad rok od ostatniego wpisu w tym temacie minął :)
Z perspektywy czasu: tak, Rapid'em się na początku dość specyficznie jeździ / prowadzi. Na szczęście idzie się do tego przyzwyczaić i wyrobić w sobie nieco inne niż dotychczas nawyki. Przez ostatnie 10-15 tysięcy miałem okazję jeździć dwoma innymi R1.2 (różne przebiegi, różny stan) i wnioski miałem podobne: TTTM.
Co do manipulowania pedałem "gazu" tu nie zwróciłem jakiejś szczególnej uwagi na "skok". Co innego ruszanie - manipulowanie sprzęgłem i gazem - to kangurek się zdarzał. Kwestia wyrobienia - jeździłem autami które się lepiej prowadziło, ale jeździłem i takimi którymi zdecydowanie gorzej - kwestia użytkownika.