Wydaje mi się że na niską jakość materiału nałożył się styl mojej jazdy.Przy 122KM i DSG (ciamajdy w warszawskich korkach) aż chce się pocisnąć (ogolone łebki w BMW na światłach i ich mina przy oglądaniu dymka z Rapida,swobodnie 200 km/h na atostradzie i tak dalej).Z tego co powiedziano mi w ASO rzecz nie dotyczy konkretnego okresu produkcji czy modelu stąd takie moje przypuszczenia.
U mnie na liczniku 40 tys. przez 9 m-cy. Problemy miałem: 1. zbieranie wody w tylnych drzwiach (problemy opisywany w innych tematach) - wycięto lekko uszczelkę i problem nie wrócił. 2. Padł głośnik w prawych drzwiach. 3. Wymieniono turbinę - zacinała się i przechodził w tryb awaryjny. 4. Konieczna dolewka na początku -0,5l oleju i płynu chłodniczego, od tamtej pory przestał pić :-) 5. Gościu na myjni ręcznej zauważył problem z miękkością szyby czołowej - otóż owady i zabrudzenia wbijają się dość mocno w szybę i nie był w stanie ich domyć. Muszę się temu przyjrzeć dokładniej. 6. Najnowsza awaria - na włączonym zapłonie przy wyłączonym silniku zaczęła mrugać kontrolka świecy żarowej. Później po uruchomieniu tryb awaryjny. Następnego dnia kontrolka silnika na stałe. Okazuje się, że czujnik doładowania padł, choć pewności nie mają, bo po wymianie znowu wchodził w tryb awaryjny. Pomogło ponowne dociskanie połączeń kablowych w sterowniku, bo były duże wahania ciśnień między czujnikiem doładowania a czujnikiem w sterowniku (przynajmniej tak mi to opisano)
Dzisiaj po sugestiach kolegi z forum skody sprawdziłem mocowanie tylnych zagłówków (jemu pękło, a skoda nie uznała reklamacji) Sprawdziłem swoje i wielkie zdziwienie. Środkowy zagłówek nigdy nie wyciągany ma pęknięcia. Chyba nastepna usterka typu Ten Typ Tak Ma
IMAG1062.jpg
2592 x 1552 - 1008K
Rapid LB|1,2 85 KM| MY14| Ambition| Blue Denim| 105000 km| Kraków
Cóż, stało się... Wczoraj żona miała pojechać na szkolenie do miasta odległego o 50 km. W połowie drogi dzwoni - Misiu coś jest nie tak. Świeci się kontrola trakcji, przez moment akumulator, auto jedzie max 70 km/h. Skoda Rapid 1.2 MPI+LPG Dodam, że przebieg w tym momencie to 13130, bo żona zrobiła mms... ;)
- Co robić Misiu? - Kontrola trakcji? Wyłącz! I jak Skoda jedzie, to dojedź już na to szkolenie, pomyślimy.
Mija 15-20 minut. - Misiu pojawił się nowy napis EPC i znaczek awarii silnika... Jestem już na miejscu. - Dobra, idź na to szkolenie, nie denerwuj się, ja wszystko załatwię.
Żona na szkoleniu, a ja dzwonię do ASO i opowiadam. Nasze ASO, Zimny w Łodzi, też 50 km, tyle, że w drugą stronę... Jest sobota ~11.00.
- ASO. To nie musi być nic poważnego. Jeżeli auto jeździ, to czekamy na pana w poniedziałek o 7.00 rano. - Ok, spróbuję dojechać. Dzięki.
Czekam na żonę. Dzwoni o 15.00 i mówi, że wsiada do auta. Wraca. O tym, że w 5 miesiącu ciąży już nie wspomnę... Gdy dojeżdża do domu wychodzę zobaczyć co i jak. Patrzę, a raczej słucham, a auto chodzi na dwa cylindry (przypomnę, że ma trzy). Do wjazdu na posesję mamy podjazd. Skoda ledwo wjechała. Chodzi jak Maluch. Otwieram drzwi i mówię, że się cieszę, że to tobie się stało he he he. Zostaję ze Skodą sam na sam. Otwieram pokrywę silnika. Pierwszy raz coś takiego widziałem. Silnik latał wewnątrz komory silnikowej od prawej do lewej. Przeżyłem już pracę na dwóch cylindrach w Fiacie Punto i Renault Modus (w obu uszkodzone cewki) ale tutaj silnik niemal nie urwał się z mocowania (swoją drogą ciekawe co będzie z poduszkami). Natychmiast wyłączyłem silnik. O tym, że obroty falowały jak Dar Pomorza na Atlantyku nie wspomnę...
No dobra, co robić. Do Łodzi nie dojadę. Dzwonię na numer holu ASO Zimny. Dzwonię.
- Niestety dzisiaj nie przyjadę. Jutro też nie, a w poniedziałek od rana jadę do Warszawy... - Co robić, poradź pan! - Dzwoń pan na Assistance Skody. Numer jest na klapie bagażnika. Za free zawiozą auto do najbliższego ASO. - Ale najbliższe ASO jest 30 km stąd. A ja kupiłem ją (Skodę znaczy) w Łodzi 50 km. - Zawiozą do Łęczycy (Machudera). - A niech tam!
Dzwonię na Skoda Assistance. - Witamy, wybieramy, nagrywamy, Krzysztof taki i taki. - Panie Krzysztofie - pomocy! - Proszę opowiedzieć co się dzieje. - Opowiadam. - Ok. Wysyłamy autopomoc. Auto będzie niestety czekało do poniedziałku, do otwarcia serwisu. - Oczywiście. Proszę o auto zastępcze.
Po 30 minutach, a może nawet nie, autopomoc podjeżdża. Zabiera auto, dokumenty i papiery do Łęczycy. Auta zastępczego nie dostaję, bo nie ma w mojej okolicy (110 000 mieszkańców)... Czekam i jutro z rana dzwonię do ASO.
@cypor wielki szacun za wpis (opis sytuacji) na forum, opisałeś to "niesamowicie"... oczywiście jak będzie wiadomo jaka diagnoza, co padło itp. to pisz, bo może się przydać na przyszłość forumowiczom!
PS no i życzymy, by takie akcje przytrafiały się jak najrzadziej! :)
31 października ostatni dzień w pracy :) wsiadam w auto (Rapid 1.6 tdi 105 km, przebieg 53 tys.) przejeżdżam nim 72 km, krótka przerwa na obiad (15 minut) po czym ruszam na zakupy, odległość 2km. Wyjeżdżam ze skrzyżowania dodając dynamicznie gazu przed zmianą biegu na trójkę i w tym momencie w zakresie 2 tys.obrotów czuję szarpanie autem i metaliczny głośny dźwięk z komory silnika, po chwili brak mocy...dojeżdżam do punktu docelowego auto ledwo do taczam na jedynce na miejsce parkingowe, obroty falują spadając po niżej zakresu 500, podnoszę maskę silnika powoli równomiernie rzuca nim po komorze silnika. Wzywam pomoc z assistance przyjeżdża po dwóch godzinach autem na jedynce nie można wjechać na lawetę brak mocy, gaśnie więc wciągamy. Dojeżdżamy do Wrocławia do gall icm ściągamy auto z lawety przejmuje je serwisant wsiadamy do auta by zlokalizować usterkę, zapala silnik... a auto pracuje równo w pełnym zakresie:) podpięcie pod komputer niczego nie wykazuje oprócz jak i wcześniej błędy climatronica dzisiaj przejechałem ponad 100 km wstawiając swojemu diselkowi na autostradzie i bez żadnych problemów dojechałem do celu podróży :) zdarzenie prawdziwe rozbijające mi cały piątkowy plan dnia, jeżeli ktoś z Was miał podobny problem albo domyślacie się co mogło być przyczyną piszcie,pozdrawiam i czekam na jakieś sugestie bo masakra...
Ja miałem tak w Fabii 1 (1.4 MPI 60KM), że spadał przewód od "pochłaniacza par" - silnikiem rzucało na wszystkie strony, brak mocy, obroty falują, wydawało się, że pracuje na 2 cylindrach. Wtedy wystarczało zlokalizować ten przewód w komorze silnika i założyć taką gumową fajkę na element metalowy i działało, aż znowu nie spadło. Chwilowo ta Fabia jeździ u znajomego i ma przejechane 260 tyś i też co pewien czas musi eliminować ten sam problem :) może w 1.2 MPI jest coś podobnego..
Rapid SB |1.2 TSI 105KM| MY14 | Active Max | White Candy
GaPa czy olej z filtrem wymieniasz wtedy w ASO, czy na własną rękę? Rozumiem, że sprawy z gwarancją nie mają tu żadnego znaczenia, jeśli zobaczą, ze filtr oleju nie jest firmowy?
Rapid LB / 1.6 TDI CAYC mod 135KM / MY14 / Ambition Komfort / Czarna Perła / 142.500km / Warszawa
Wszelkie znaki towarowe, zdjęcia użyte na stronie są własnością producenta i zostały użyte jedynie w celach informacyjnych. Informujemy, że publikowane treści są treściami własnymi użytkowników.