czy to na zimnym silniku?

dzisiaj już był na LPG od ok. kilometra

A na benzynie? Może to ten słynny pedał gazu...

byłem dzisiaj w ASO i otrzymałem sugestię: zatankuj na [tu padła nazwa stacji koncernu, z którego ASO bierze też oleje] i zobacz, czy dzieje się tak samo.
tylko: bywa, że przez 2-3 zbiorniki nie występuje zadławienie silnika, które i tak występuje nieregularnie.
wygląda to dokładnie tak (dziwne, bo to zwykle na tym samym rondzie, choć i w innych miejscach było): dojeżdżam, wciskam sprzęgło (nie jeżdżę na luzie), redukuję bieg i po puszczeniu sprzęgła włącza się czerwona kontrolka akumulatora, a auto gaśnie.

z sentymentem wspominam moje pierwsze auto na LPG, gdzie serwisanci od gazu (vide gazerzy) ze śrubokręcikami robili wręcz cuda. tamto auto w tym roku obchodzi 10-lecie zagazowania i nadal jeździ. [sorki za offtopic]

akurat dzisiaj odstawię auto na sprawdzenie tego przygasania. podobno będą sprawdzali mapę. nie będzie więc porównania stacji.
najgorsze jest to, że na to gaśnięcie silnika nie było reguły. pojawiało się w dni ciepłe i mroźne. poczekam dzisiaj na komentarz z ASO, co zdiagnozują.

Dokładnie to samo spotykałem w służbowej fabii ii 1.4 z lpg. Przy wysprzęglaniu obroty potrafiły spaść do ok 500 i samochód gasł. Najgorzej jak miało to miejsce na zakręcie, lub rondzie. Blokada kierownicy itd.
Samochód był kilka razy w serwisie ASO, potem u prywaciarza, ale nikt nie umiał sobie z tym poradzić. Więc nauczyłem się jeździć tak żeby bez potrzeby nie wrzucać na dojeździe na luz.
To służbowy więc generalnie mam to gdzieś, ale gdyby to miało miejsce w prywatnym to bym nie odpuścił ASO i jeździł do nich co tydzień ;-)

w drodze z pracy do ASO - powtórka zdarzenia. jutro autko ponownie do serwisu...

Dowiedziałem się, że wada pedału gazu właśnie tak się u mnie objawił, że ponoć "potencjometr" pedału wypluł błędne wskazania dla ECU i wtryskiwacze gazu zgłupiały i:
auto zgasł, wywaliło błąd systemu kontroli trakcji i przeszedł w tryb serwisowy. @hatchet - miałeś wymieniany pedał w ramach akcji przywoławczej? Może to to?

Po przestawieniu momentu przejścia na LPG, auto nie gaśnie (jak dotąd) przy dojeżdżaniu. Jednak szarpnięcie przy nierozgrzanym silniku nadal się zdarza. Przy rozgrzanym silniku przejście na LPG jest nieodczuwalne.

Ponadto, po raz kolejny pytano mnie w ASO czy tankuję na Orlenie. Pokazano mi elektrozawór (z innego auta), który był zanieczyszczony rzekomym oleistym nalotem; u mnie był jakiś metaliczny nalot na elektrozaworze. Podobno są to zanieczyszczenia znajdujące się w paliwie LPG.

Co do obrotów to mam podobnie... Mpi Lpg