2 lata, ponad 30 tkm, żadna żarówka mi nie padła. Ceny - od ok. 45 do 85 zł. Może nie taka tania (wobec starszych H1, H4,...) ale nie wygląda na to, że trzeba ją często zmieniać. Żarnik dziennych ma moc 15 W. Jest to stosunkowo mała moc, nie ma tam uderzeń prądowych, jest szansa na kilka lat eksploatacji. Żarówki 15 W - 21 W (światła stopu, kierunkowskazy, przeciwmgielne) właśnie z racji niewielkiej mocy wytrzymują dłużej niż żarówki dużo większej mocy.
Oprócz tego ona nie świeci jaskrawym światłem, co za tym idzie nie jest wysilona na 100% możliwości. Przy 46000 przepaliła mi się jedna mijania. Żarówka na pierwszy montaż to Philips.
Rapid LB| MY 2015| CGPC 1,2 MPI| Active MAX|Biały Candy|163 tys km.| Wrocław
Ja kupowałem komplet wszyskich żarówek do Rapida za około 130 zł.Stwierdziłem, że tak się bardziej opłaca niż wszystkie pojedynczo. No i w niektórych krajach wymagane jest posiadanie żarówek zapasowych.
Co do tego "wymaga się" to jest to temat do dyskusji. Zgodnie z ustaleniami Konwencji Wiedeńskiej mamy obowiązek posiadać za granicą takie wyposażenie, jakie jest wymagane w kraju. Tak samo obcokrajowiec musi mieć to, co jest wymagane w jego kraju. Z praktyką jest różnie. Pamiętam akcje szeryfów z Polizei za granicą z Niemcami, którzy kontrolowali polskich kierowców i ich apteczki. Pogoniło ich dopiero paru dziennikarzy z kraju... Taka dygresja.
Konwencja konwencją, ale żarówki na zapas masz mieć zawsze pod ręka na wymianę jeśli któraś się spali. Jeśli polska policja cię zatrzyma z powodu przepalonej żarówki i masz zapas na wymianę to obowiązkiem policjanta jest pomóc w takiej ewentualnej wymianie, nawet jeśli to będzie polegało na poświeceniu latarką żeby coś widzieć. Z reguły policjant powie proszę się udać na najbliższa stację i tam wymieć ale jeśli już nas zatrzymał to, to można na nim wymusić taką pomoc jeśli odmówi to ma podać nr. odznaki a ty informujesz go że zgłosisz jego nieuprzejmość u jego przełożonych a przez to on dostanie po premii, wtedy niebiescy się robią potulni jak baranki i skorzy do pomocy, przerabiałem to w okolicach Poznania jadąc nad morze z przepaloną żarówka tylnego światła.:)
Witam,nie zgadzam się z wypowiedzią poprzednika,kolego @Rick,gdyż miałem zdarzenie prawdziwe kiedyś jadąc na trasie swoim poprzednim samochodem zostałem zatrzymany do kontroli przez patrol policji,gdzie stwierdzono m.in.przepalenie żarówki światła mijania,co było faktem.Policjant zapytał o zapasową żarówkę,czy jest w samochodzie,miałem i czy jestem w stanie jej od razu wymienić na postoju,odpowiedziałem,że tak,gdyż wymiana żarówki trwa w moim przypadku tylko 5 minut,nawet pomógł przy zakładaniu,ale dodał,żeby udać się w najbliższym czasie do stacji diagnostycznej w celu skontrolowania prawidłowości ustawienia świateł. Drugi przypadek jadą z zięciem jego Renault Grandtour,podobny przypadek z przepaloną żarówką,kontrola drogowa,zapytanie o zapasową żarówkę,która również była w zapasie samochodu,jednak ze względu na bardzo trudny dostęp do wymiany żarówki od strony nadkola koła,policjant zalecił udać się do najbliższego warsztatu mechanicznego w celu wymiany,oczywiście żarówkę wymieniliśmy sami w domu po przyjeżdzie. Podsumowując, nie można wymusić na policjancie udzielenia pomocy przy wymianie żarówki,to jest tylko jego wola i czas,policjant przestrzega bezpieczeństwa na drodze i zaleca w przypadku niesprawnej żarówki usunięcia przyczyny na miejscu,czyli wymianę lub udania się do pobliskiego warsztatu mechanicznego. Pozdrawiam !!!
* RAPID LIFTBACK * 1,2 TSI * 86 KM * MY15 * AMBITION MAX * BEŻ CAPPUCINO *31 450 * RYBNIK *
Panowie czytajcie ze zrozumieniem, napisałem że policjant ma obowiązek pomóc w wymianie ale napisałem też że pomoc może się sprowadzać do poświecenia latarką. A wy od razu wyjeżdżacie z modelami w których wymiana żarówek wymaga wizyty z warsztacie lub ASO, owszem nie można powiedzieć że to policjant ma ci zmienić żarówkę ale ma ci obowiązek pomóc jeśli taka wymiana jest możliwa na drodze. Co do nr. odznaki to pisałem skrótem myślowym, przepraszam, jeśli trafi się "nieuprzejmy policjant" to prosisz o okazanie legitymacji i spisujesz dane potem wysyłasz pismo do jego komendanta o zaistniałej sytuacji. Oczywiście dostaniesz również odpowiedz na swoje pismo. W takich podbramkowych sytuacjach z trudnym policjantem z twojej strony musi być idealne i nie może być niczego do czego mógłby się przyczepić, bo inaczej zarobisz jeszcze mandat.
A ja znam przypadek, że policja jeździła przez tydzień z przepaloną żarówką, a na pytanie dziennikarza dlaczego nie wymienną? Padła odpowiedź, że im nie wolno, może to zrobić tylko Aso
Konstruktor reflektora, odbłyśnika świateł drogowych zaprojektował go z myślą o stosowaniu żarówki H15, o ściśle określonym geometrycznym miejscu żarnika świateł drogowych żarówki. Taka żarówka, spełnia swoje zadanie w takim, dedykowanym odbłyśniku. Sami wiemy, że klasyczne światła drogowe R nie należą do najmocniejszych, raczej są uzupełnieniem świateł mijania. Jeśli zamiast tej żarówki wstawimy inną, której parametry mogą budzić co najmniej zainteresowanie albo są konkurencyjne cenowo, to nasuwa się chęć zamiany tych żarówek. Żarówka da się normalnie zamocować, pobór prądu jest zauważalnie mniejszy, świeci mocnym strumieniem światła (patrząc z przed samochodu), ma odpowiednią barwę - atrakcyjniejszą niż klasyczna żarówka. Same plusy. Jednak gdy przyjdzie porównać ją z klasyczną (oryginalną, żarnikową) podczas jazdy przychodzi rozczarowanie. Skąd? Właśnie z budowy (rozmieszczenia poszczególnych diod) żarówki. Te diody nie są umieszczone geometrycznie w osi odbłyśnika, lecz znajdują się niejako rozproszone o kilka mm od osi odbłyśnika. To powoduje, że wytwarzany strumień świetlny nie jest identyczny ze strumieniem klasycznej H15. Część energii świetlnej idzie na szerszy stumień światła, osłabiając ten główny. Żarówka świeci, ale kierowca nie widzi tyle samo, co przy żarówce żarnikowej. Najlepiej, przed zamianą takich żarówek warto by zrobić porównanie. Jest to i nie jest to proste. Można by postawić obok siebie dwa R, z których jeden ma zmienione dwie żarówki H15. Drugi sposób - zasłonić kawałkiem kartonu raz jeden reflektor a raz drugi, przy czym w jednym by była zamieniona żarówka na diodową. Ja pozostaję przy klasycznych żarówkach. Przy bezusterkowym systemie elektrycznym (bez większych wahań napięć, stabilny akumulator, brak skoków napięć w górę - tzw. "szpilki") praca tej żarówki jest stosunkowo długa oraz, co najważniejsze, daje "swój" strumień światła. Pozostaje jeszcze zastanowić się: Która z tych żarówek ma homologację?
koledzy a wy też macie tak w swoich R że jak włączycie "długie" to świeca bardzo daleko ale i wysoko, w zasadzie początek świecenia długich nie zazębia się z końcem wiązki świateł mijania i przyj jeździe powstaje taka czarna plama niedoświetlona pomiędzy krótkimi a długimi. W większości aut którymi się poruszałem jeśli przy długich świeciły i te i te to długie zaczynały swoją prace na końcu cienia z krótkich i takich efektów nie było. Ten cień jest strasznie wkurzający i świecenie wysoko też no chyba że z 500 m mam czytać znaki nad autostradą - tu się długie nadają idealnie. Jak dla mnie kolejna wada skody.
Tez tak mam. Może jest osoba regulacja dla długich? Tego nie sprawdzałem.
Po roku i 100 tysiącach przebiegu zmieniłem z przodu lampę, na również oryginalną. Zmieniając żarówki zwracałem zawsze uwagę aby były z filtrem uv i nigdy nie były dotknięte palcem. Po tak krótkim czasie jest i to duża różnica w kolorze reflektorów. Po prostu zżółkły. Jednocześnie światło z nowej lampy jest bielsze.
Rapid LB| MY 2015| CGPC 1,2 MPI| Active MAX|Biały Candy|163 tys km.| Wrocław
Wszelkie znaki towarowe, zdjęcia użyte na stronie są własnością producenta i zostały użyte jedynie w celach informacyjnych. Informujemy, że publikowane treści są treściami własnymi użytkowników.