Witam ! Wczoraj już po raz drugi zdarzyła mi się następująca usterka ( o pierwszym nie pisałem gdyż myślałem że to jednostkowy przypadek)- w kwietniu po raz pierwszy a wczoraj drugi raz, usterka wygląda tak że brak wszystkich świateł ,są tylko postojówki, stop i kierunkowskazy. Nie ma też przy tym nawiewu klimy ( a wczoraj upał niemiłosierny). Dwa razy wzywałem assistance i pan stwierdził że się coś zawiesza, po odłączeniu akumulatora ponownym jego włączeniu, otwarciu i zamknięciu samochodu pilotem wszystko wróciło do normy. Chyba coś jest nie tak, może coś nie styka, nie wiem ale zamierzam podjechać do serwisu niech sprawdzą. Co o tym sądzicie. Spotkał się ktoś z szanownych forumowiczów z czymś takim ? Z góry dzięki za wypowiedzi.
Miałem to samo. diagnoza jak u kros'a. Auto zostawione w serwisie na 4-5 dni ze względu na "idącą" cześć tj. przekaźnik. Sama robocizna kilka chwil. Na szczęście serwis udostępnił mi zastępczaka.
Vodapaf naciskaj ich - w końcu auto nienadaje się do jazdy po drogach publicznych. Przy aucie nie mogącym jeździć chyba muszą dać ci zastępczaka, a wtedy konkretniej działają.
No tak ale ja jak większość potrzebuje samochodu codziennie aby dojechać do pracy, a niestety mam dość daleko, a ile potrwa naprawa niewiadomo więc auto muszę wziąć odrazu.
Ja dostalem nawet na jeden dzien ale to z powodu przewidywanego czasu naprawy 3 dni, tak wiec jesli stwierdza ze naprawa moze tyle potrwac daja auto zastepcze pod warunkiem oczywiscie ze maja aktualnie takie wolne
Rapid LB |1,2 TSI 86KM | MY2015 | Elegance Max Wnętrze Beż | Biały Candy| 52000km | Szczecin
Ja dostałem auto zastępcze pomimo faktu ze osobiscie zajechałem niesprawnym autem do serwisu. Naprawa miała być "na pojutrze", a serwis sam zaproponował mi auto zastępcze. Co do warunków otrzymania auta zastępczego to nigdy nie chciało mi się przeczytać szczegółów i nie wiem jakie sa zapisy odnośnie udostępnienia samochodów zastępczych. Swoją drogą, to jeżeli samochód w okresie gwarancji, z powodow niezależnych od właściciela, nie może poruszać się po drogach publicznych to auto zastępcze "należy się jak psu buda"
Wczoraj rano zawiozłem do serwisu, po trzech godzinach pan do mnie zadzwonił i oznajmił że: nie mają części na swoim magazynie więc zamówili w centralnym i na dziś będą, do wymiany- jakaś kostka-moduł przy alternatorze, to samo przy stacyjce, i akumulator na większy bo ten podobno jest za mały, takie jest podobno zalecenie producenta przy w/w objawach, nie wiem jak się ma do tego wymiana tych części a zwłaszcza akumulatora że światła nie działały i nawiew nie chodził, tym bardziej że pulsacyjne tzw. długie były, tylko normalnie nie szło nic włączyć oprócz postojówek :-) co o tym sądzicie???
już mam zrobione tak jak pisałem wymiana akumulatora na 61 Ah, moduł alternatora, i jakaś kostka czy też moduł przy stacyjce ;-) i tak jak gość w serwisie mówił przy tych objawach to zalecenie producenta, teraz wszystko jest O.K. !!!
U mnie z kolei po około dwóch godzinach jazdy wyłącza się nawiew 3,4 stopień prędkości nie działa tylko powyżej byłem w ASO i nic z tym nie zrobili podłączyli tylko kompa pod auto wykasowali błąd nastawy klapy klimatyzacji co już któryś raz się powtarza, będę jeździł do skutku do puki nie naprawiam i problem nie zniknie wogóle. Miał ktoś coś podobnego?
Panowie, problem jest w kostce stacyjki. W ciągu jednego roku miałem już dwa razy wymienioną ! Objawy za każdym razem podobne - brak klimy, brak nawiewu, brak świateł do jazdy dziennej. Gość w salonie (Skoda Auto Żagiel Lublin) mówił, że "ten typ tak ma" ! Autko (Rapid Hatchback 1,2 TSI) jeszcze na gwarancji, czyli na razie, poza wnerwieniem, finansowo nie boli, ale co będzie dalej ? Nie mam zamiaru za każdym razem płacić kilka stów. Może to jakaś wada konstrukcyjna układu elektrycznego, albo materiałowa całej serii kostek ? Zastanawiam się czy złożyć reklamacji. Co Panowie na to ?
Wszelkie znaki towarowe, zdjęcia użyte na stronie są własnością producenta i zostały użyte jedynie w celach informacyjnych. Informujemy, że publikowane treści są treściami własnymi użytkowników.