- wyprzedzają na trzeciego, czwartego lub kolejnego - siedzą mi na tylnym zderzaku - nagle wjeżdżają na mój pas bez uprzedzenia - trąbią na naukę jazdy - blokują lewy pas (to takie nasze chyba narodowe wykroczenie) ... coś się dopisze...
"- wyprzedzają na trzeciego" - mnie się czasem zdarza, ale nigdy na podwójnej ciągłej. "- siedzą mi na tylnym zderzaku" - winny ale tylko gdy ktoś "blokuje lewy pas" ;) - i dodam: ... objeżdżają rondo zewnętrznym pasem.
Mnie chyba najbardziej irytuje jak jedzie ciąg samochodów powiedzmy za tirem bo wąska droga ciężko wyprzedzić ale nagle wyskakuje taki "nad kierowca baran" co to jest "lepszy" od nas wszystkich i wyprzedza ile może aż nagle jadać na czołówkę wpycha się przed a raczej na Ciebie, no ale to nie koniec popisu bo ciągle jedzie na pół pasa wychylając się bez przerwy bo on przecież musi wszystkich nas "cieniasów" wyprzedzić...
Rapid LB |1,2 TSI 86KM | MY2015 | Elegance Max Wnętrze Beż | Biały Candy| 52000km | Szczecin
Co mnie to obchodzi ze jemu sie spieszy, usprawiedliwia to stworzenie zagrozenia przez niego? Mozliwe ze wszystkim nam sie spieszy ale nikt nie wyprzedza gdy nie ma do tego sposobnosci poza jednym baranem. Odstep od pojazdu przed nami ma byc bezpieczny a nie taki by jakis "bystrzak" mial gdzie sie wepchnac, nie ma wytycznych co do konkretnych wymiarow, dla mnie moze to byc 1,5m i nie ma tam miejsca na wspomnianego wyzej.
Rapid LB |1,2 TSI 86KM | MY2015 | Elegance Max Wnętrze Beż | Biały Candy| 52000km | Szczecin
To, że wyprzedza wcale nie oznacza zagrożenia. A to że nie ma się gdzie "wcisnąć"... normalni kierowcy dają taką możliwość. Kiedy rozpoczyna się wyprzedzanie kolumny aut trudno oszacować jakie są odległości między nimi zwłaszcza w dalszej odległości. Można jednak założyć, że nie ma wielu kierowców takich jak Ty czyli "Co mnie to obchodzi...".
Nie sposób ocenić sytuacji nie będąc jej uczestnikiem. Inna to sprawa to gdy koleś wyprzedza w mieście samochody na 150m przed skrzyżowaniem wymuszając stworzenie mu luki gdy z przeciwka pojawiają sie inne auta - sytuacja właśnie z dzisiaj, ja byłem ostatni w sznurku, ale 3 auta przede mną facet wciskał się między powolny autobus a jadacą za nim osobówkę.
A inna to sytuacja gdy jedzie sznur aut o niskiej mocy/z kierowcą o niskich umiejętnościach/kierowcą któremu się po prostu nie chce lub nie ma potrzeby-niewłaściwe skreślić.
Gdyby zostawiali lukę to tym którym się chce, mają moc, albo potrzebę to ułatwili by życie i sobie i tym "baranom". Taki "baran" może wtedy skorzystać z luki, a następnie po chwili ja uwolnić i polecieć sobie do dalej do przodu. On to jest wtedy w statnie zrobić płynnie i sprawnie w czasie gdy nie jeden zderzakowiec nie zdąży nawet pomyśleć o redukcji biegu. Mniej stresu, mniej nerwów i bezpieczniej dla wszystkich.
Zgoda - nie ma obowiązku wyprzedzania ani szybkiej jazdy, ale kultura wymaga ułatwianie sobie życia. Nie chcesz, nie umiesz, nie możesz wyprzedać (nie ważne z jakiego powodu) - to nie wyprzedzaj, ale pozwól bezpiecznie wyprzedzić innym. Jak jadę słabym autem, albo mam dzień na luzie to niech mnie inni wyprzedzają, zostawiam im dużo miejsca i niech sobie jadą bezpiecznie bez napinki i niech wjeżdzają przede mnie, ale jak ja jadę i chcę jechać a nie pierdzielić się przez cały dzień to wkurzają mnie wycieczkowicze-zderzakowcy - "nie wyprzedzę ale i nie pozwolę nikomu wyprzedzić"
Z tą różnicą że ja nie wpycham się tylko czekam co najwyżej aż mam miejsce wyprzedzić całą kolumnę (i czasami się nie doczekam), ale tak jak w pierwszym zdaniu - nie sposób ocenić sytuacji nie będąc jej uczestnikiem.
@van_daal- przepisy nie mówią o zachowaniu odstępu dla "baranów" - natomiast jasno precyzują, kiedy mogę/nie mogę rozpocząć manewr wyprzedzania. W tym momencie (przy jeździe w kolumnie) taki "baran" rozpoczynając wyprzedzanie już popełnia wykroczenie, bo nie wie czy się zmieści i gdzie się zmieści, naraża innych użytkowników na zagrożenie, niejednokrotnie jeszcze przejeżdza przez ciągłą lub zmusza pojazd nadjeżdzający z przeciwka do dodatkowego manewru. Takich "baranków" należy jak najbardziej karać. Tyle, że nawet na tysiąc takich ukaranych baranków znajdzie się kolejny tysiąc, który będzie powtarzał dokładnie to samo, w innym miejscu, innym czasie ... Trzeba niestety mieć oczy szeroko otwarte i myśleć za takich "baranów".
@jercen "W tym momencie (przy jeździe w kolumnie) taki "baran" rozpoczynając wyprzedzanie już popełnia wykroczenie" - niby dlaczego? O ile wiem przepisy nie zabraniają wyprzedzania sznura pojazdów.
kros zgadzam się z Tobą. Ułatwiajmy sobie życie na drodze a nie róbmy z siebie gbura. Są auta na drodze z większymi możliwościami technicznymi niż R i pozwólmy im kontynuować jazdę, to czy przekraczają dozwoloną prędkość czy nie zostawmy policji i innym służbom, byle by nie stwarzali zagrożenia dla innych i wyprzedzali w rozsądny sposób bez chamstwa.
Kilka słów cytatu z kodeksu: Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy: ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu ...
jercen widzę że dalej trzymasz się kodeksu drogowego ... ok. To co podałeś jest zgodne z prawdą ale też pamiętaj że w kodeksie jest zapisane że masz trzymać bezpieczny odstęp od poprzedzającego pojazdu podczas jazdy. I jak na złość nie precyzuje on ile to ma być metrów przy danej prędkości (wyjątek w tunelach dla pewnej grupy pojazdów), to co trzeba zrobić ??? przeprowadzić doświadczenia i wtedy wyjdą prawa fizyki których nie da się oszukać oraz refleks kierowcy, lektura poniżej: http://regiomoto.pl/portal/bezpieczenstwo/bezpieczny-odstep-miedzy-samochodami-poradnik I teraz to do czego zmierzam, przyjmując że peleton jedzie z prędkością ok. 50 km/h masz zachować ok. 13m odstępu (zakładając 1 sek. reakcji) od poprzedzającego pojazdu, ta luka natomiast już wystarczy aby wpadł w nią "baran" któremu się śpieszy.
Podstawa to kodeks. Chociaż nie wszyscy go znają czy respektują. Ale jak życie nas uczy - (i jak pisałem wcześniej) - trzeba mieć oczy otwarte i myśleć ... Rick - możesz być spokojny - sam jestem często traktowany przez "baranów", którzy nie mając jasnej oceny sytuacji przed wyprzedzaniem, szukają na gwałt "dziury" między przypadkowymi wyprzedzanymi pojazdami. To mnie własnie wkurza. Ale to nie oznacza, że nie potrafię się dostosować do zaistniałej sytuacji, spowodowanej przez innych "baranów". Po prostu chcę żyć :) Pozdrawiam PS> rezerwa ok. 13 m odległości dla 50 km/h jest stanowczo za mała. Ale praktycy (i ci, co nie wyhamowali) o tym wiedzą :)
@kros@Rick z większymi możliwościami technicznymi przy teoretycznej prędkości 50km? Nie róbmy sobie jaj, Rapid to nie Matiz, potrafi się całkiem dobrze zebrać i przyspieszyć. Skoro sznur pojazdów jedzie te 50-80 km to chyba musi być tego powód prawda, aż tak dużo niedzielnych kierowców nie spotyka się jednocześnie. Nikt nie zabrania "super kierowcy" wyprzedzać i jechać nawet z nieprzepisowa prędkością ale niech to będzie w warunkach drogowych które na to pozwalają a przede wszystkim nie narażają mnie na nagłe hamowanie czego konsekwencja może albo być najechanie na mój tył albo na bok jeśli go nie wpuszczę i to wszystko bo komuś się spieszy albo ma mocne auto-bez komentarza...
Rapid LB |1,2 TSI 86KM | MY2015 | Elegance Max Wnętrze Beż | Biały Candy| 52000km | Szczecin
Nie masz gdzie się schować( aby nie zmuszać innych do zmiany predkosci), to nie wyprzedzasz. Nie masz jak zjechać ze skrzyżowania, to na nie nie wiezdzasz. Amen
Z tym wyprzedzaniem w kolumnie to mnie wkurza sytuacja, na przykład gdy jadę DK w miarę szeroką jak na nasz kraj, np. DK7. Jest duży ruch i jedzie tir, większość dojeżdża do tira i po kolei wyprzedzają w miarę możliwości, wiadomo zrobi się kolumna;) ale od czasu do czasu wyrwie się jakiś "baran", który nie może poczekać na swoją kolej tylko musi się wyrywać. Rozumiem takie zachowanie w przypadku gdyby jechał przed nami jakiś zawalidroga, ale w przypadku gdy wszyscy jadą normalnie i czekają na swoją kolej żeby wyprzedzić to mnie to wkurza.
gross81 miałem przykład na drodze Bielsko - Kraków między Wadowicami a Kalwarią (droga jedno jezdniowa jedno pasowa) jakaś zawali droga (niedzielny kierowca w yarisie) jechał z prędkością ok 40 -60 km/h poza terenem zabudowanym droga kręta często z podwójna ciągła wzniesienia u dolinki także ciężka do wyprzedzania bo ograniczona widoczność i mało prostych. Za nim tłukło się biedne punto I 1.2 załadownie kompletem pasażerów które nie miało mocy aby wyprzedzić ale chciało jechać szybciej jednak toyota skutecznie mu to utrudniała. Za puntem byłem ja a za mną jeszcze ze pięć samochodów. Po ok 5-7 minutach takiej jazdy wreszcie nadarzyła się okazja i śmignąłem na raz punciaka i tą nieszczęsna toyotę przy wyprzedzaniu zawalidrogi strąbiłem gościa chyba z 2 sekundowym sygnałem za mną porwały się 3 auta i strąbiły go tak samo jak ja bo było słychać. Żal tylko tego punciaka bo chciał jechać szybciej a trafił na takiego patafiana.
Wszelkie znaki towarowe, zdjęcia użyte na stronie są własnością producenta i zostały użyte jedynie w celach informacyjnych. Informujemy, że publikowane treści są treściami własnymi użytkowników.
