@grzesk jak otworzysz tylne drzwi, masz taki gumowy przewód na przewody. Od strony słupka jest szerszy. To jest właśnie kostka. Musisz tą gumę nacisnąć od góry (są takie przetłoczenia na tej gumie więc łatwo trafić gdzie nacisnąć). Jak naciśniesz tą gumę od góry to praktycznie sama zejdzie i odsłoni kostkę z kilkunastoma przewodami. Które są od głośnika to już nie wiem.

Zawsze można jakimś paluszkiem sprawdzić, ale najlepiej by było gdyby faktycznie ktoś kto rozbierał tylne drzwi podzielił się wiedzą

@jasiu24 - zdemontuj radio (jakieś 5 minut) i przyjrzyj się kolorom przewodów głośnikowych we wtyczce oraz porównaj z tymi w drzwiach. Możesz też, zgodnie z zamieszczonym poniżej opisem kostki, zamienić + z - głośników tylnych we wtyczce radia i po kłopocie. Jak przyjrzysz się konektorowi przewodu głośnikowego od strony samego przewodu to zauważysz, że z boku posiada on wystający wypustek, który utrzymuje go w kostce. Wystarczy dogiąć ten wypustek do wewnątrz i wysunąć konektorek. Potem trzeba go odgiąć delikatnie tak by wystawał na zewnątrz i wcisnąć z powrotem do kostki na nową pozycję.

Owszem, zamiana kabli daje zauważalną poprawę. Proponuję jednak rozważyć wymianę fabrycznych głośników, bo to co jest fabrycznie w R woła o pomstę do nieba. Przy okazji nie będzie trzeba kombinować z wtyczkami

No dobra skrosowałem kable, dalej nie wiem czy to przód czy tył był w przeciwfazie, ale przynajmniej teraz wszystkie grają zgodnie i dźwięk się wyraźnie poprawił, szczególnie basy, choć dalej do efektu łał daleko :)

W tylnej prawej kostce drzwi przewody głośnikowe to: czerwony z zielonym paskiem oraz brązowy z zielonym paskiem.
Strona lewa tył (za kierowcą): niebieski z białym paskiem i brązowy z białym paskiem;

Do operacji potrzebujemy jest spinacz biurowy tylko ten grubszy, może się przydać śrubokręt mały płaski. Jeżeli ktoś chce się upewnić czy to są odpowiednie kabelki to jeszcze bateria paluszek AA i dwa kawałki cienkiego przewodu po powiedzmy 15cm ewentualnie jeden dwużyłowy. Nic nie demontujemy a cała operacja trwa od 5 do 10minut. Efekt zauważalny, a właściwie słyszalny. Ogólnie polecam.

Jak będę miał więcej czasu i będą chętni to mogę dokładnie opisać sposób demontażu pinów z kostek, ale myślę że jak ktoś się takimi rzeczami bawił to nie powinien mieć problemów. Pozdrawiam.

@atsuki zrobię jakieś foto i opis tylko jutro bo jak patrzę na moją drugą połowę i jej minę to resztę dnia muszę poświęcić tylko dla niej, inaczej ciche dni przed nami ;)

Mam wrażenie że te głośniki to chyba na aliexpresie kupili najtańsze. postaram się zrobić zdjęcia to może komuś się przydać ale dopiero w poniedziałek.

@nichicon Nikomu nie zagwarantuje, że jak sobie grzebie przy samochodzie to czegoś nie uszkodzi, każdy jest dorosły i robi to na własną odpowiedzialność. Jednak kostka jest tak skonstruowana, że jak odchylamy tą żółtą dźwigienkę przy kostce w słupku to od razu rozpinamy zasilanie w całych drzwiach, więc nie ma potrzeby rozpinania akumulatora, wystarczy wyłączony zapłon (wyjęty kluczyk). Jak ktoś się boi to może rozpiąć akumulator, nie wiem jak to jest w Rapidzie, ale pewnie jak we wszystkich obecnie produkowanych skodach, to znaczy jak masz radio fabryczne i montowane na produkcji, to kod PIN jest w kompie samochodu i po podpięciu auta automatycznie powinno zakodować się radio, kod jest potrzebny gdybyśmy chcieli podpiąć radio w innym samochodzie lub z innego samochodu, dlatego pewnie nie podają go już przy zakupie auta (choć ja wydębiłem na wszelki wypadek).
Nie wiem czy u wszystkich głośniki tylne z przednimi są w przeciwfazie, i czy w przeciwfazie tak naprawdę są tylne czy przednie. Ja zamieniłem biegunowość tylnych i różnica jest olbrzymia, mam wrażenie, że tylne niejako uzupełniają przednie, poprawia się bass i scena (dźwięk nie jest taki "przyklejony" do głośników), wydaje mi się że lepszy jest też środek, a wysokie tony nie są przez to już takie agresywne i przykre dla ucha. Cudów nie ma, głośniki dalej są kiepskiej jakości i dźwiękowi w aucie dalej daleko do sali koncertowej.
Dziś postaram się zrobić zdjęcia kostek i postaram się opisać krok po kroku co i jak zrobić. Jednak @nichicon nie zagwarantuje nikomu, że jak będzie coś dłubał to czegoś sobie nie sknoci, każdy robi to na WŁASNE RYZYKO, choć uważam, że jeżeli ktoś będzie robił to z głową i jedynie zamieni kabelki głośników miejscami w kostce to nie powinno się nic stać.

@jasiu24 Z wyciągnięciem wtyczki i zlokalizowaniu odpowiednich przewodów nie miałem żadnych problemów, natomiast jak wyciągnąć te przewody z kostki to już przeszło moje możliwości. Jakbyś mógł opisać to w miarę przejrzysty sposób to będę wdzięczny.

Zgubiłem, kabel od aparatu więc zdjęć nie wrzucę, ale postaram się jasno opisać.
Może od początku:

Otwieramy tylne drzwi i lokalizujemy gumową osłonę przewodów. Taki harmonijkowaty gumowy wąż przy słupku rozszerzający się. W tym rozszerzeniu znajduje się ta magiczna kostka. Od góry na tym rozszerzeniu są takie wypustki, oznaczające miejsce gdzie należy nacisnąć, naciskamy i osłona powinna delikatnie zeskoczyć z mocowania, odsłaniając nam kostkę wpiętą w gniazdo w słupku środkowym.
Przestawiamy żółtą dźwigienkę do pozycji poziomej (można pomóc sobie śrubokrętem, gdyż za pierwszym razem przechyla się ją dość opornie, za drugim razem schodzi wyraźnie lżej). Przesunięcie dźwigienki powinno skutkować wysunięciem kostki. Brawo, drzwi mamy odpięte od elektryki samochodu.
Wyciągamy wtyczkę i dla chętnych możemy się pobawić w sprawdzenie bateryjką 1,5V czy to na pewno te kabelki. Przypominam, po stronie lewej (za kierowcą) są to przewody o kolorach: niebieski z białym paskiem oraz brązowy z białym paskiem, po prawej: czerwony z zielonym paskiem oraz brązowy z zielonym paskiem.
Przyglądamy się wtyczce. Po boku powinno być fioletowe zabezpieczenie, jest to zabezpieczenie od wszystkich pinów jednocześnie, ale spokojnie odbezpieczenie nie spowoduje samowolnego wysunięcia się przewodów. Musimy je, to fioletowe zabezpieczenie delikatnie wysunąć. Najlepiej cienkim płaskim śrubokrętem podważyć i wysunąć, tylko nie całkowicie tylko o jakiś 1mm no może 2. Jak spojrzycie od strony kabli na wtyczkę, wszystkie piny zostaną odblokowane. Widać jak przesuwają się takie fioletowe zabezpieczenia. Tylko pamiętajcie nie przesuwamy o więcej jak o te 1-2mm, zresztą usłyszycie charakterystyczny klik. Dobra teraz możemy się zająć podmianą pinów.
Aby je wydobyć potrzebujemy cienkich drucików. Ja wykorzystałem spinacz biurowy. Tylko nie te takie małe, tylko te trochę grubsze. Te małe są zbyt miękkie.
Przyglądamy się kostce od spodu, to znaczy od miejsca gdzie piny żeńskie w kostce łączą się z męskimi w kostce w drzwiach słupka. Na każdy pin w kostce przypadają trzy otwory. Jedn większy po środku i dwa małe po bokach tego większego. Ten większy to oczywiście miejsce na pin męski z gniazda. Te dwa małe to właśnie zabezpieczenia przed wysunięciem. I w te dwie małe dziurki musimy włożyć te druciki (ja zagiąłem spinacz w literkę U i jeden koniec wcisnąłem do jednego otworu drugi do drugiego). Pociągamy za przewód i pin powinien bez większego oporu wysunąć się z gniazda. Powtarzamy dla drugiego przewodu. Zamieniamy miejscami. Wsuwamy. Sprawdzamy czy zaskoczyły i samoczynnie się nie wysuwają. Zaciskamy fioletowe zabezpieczenie. Kostka do gniazdka. Dźwigienka żółta do pionu. Zakładamy osłonę. Powtarzamy dla drugich drzwi. Odpalamy radio i cieszymy się z lepszego brzemienia.

Szerokości.