Dzisiaj mi w ASO powiedzieli że poniżej 5st (albo 4st) nie działa, mimo że AC jest włączone, włączy się jeżeli wezmiemy szybkie osuszanie szyb (climatronic), a jak jest w praktyce? nie sprawdzałem :) 

Kryss999 tez tak uważam...z resztą za całą zimę oszczędności rzędu 100 zł to faktycznie warte tego, żeby później przez całe lato walczyć z grzybem, ważne też zdrowie!!! A wiemy jak na nie wpływają grzyby...

Zgodnie z instrukcją: "Układ może chłodzić, gdy są spełnione następujące warunki: Temperatura zewnętrzna jest wyższa niż około +2°C." Wynikało by z tego, że klimatyzacja działa powyżej tej temperatury. 

ok z climatronikiem zawsze lepiej, bo on się sam wyłącza jeśli temp. w kabinie jest już wymagana, także to jest trochę inaczej niż w manualu. Ja mam manuala i nie wyobrażam sobie jeździć z nią ciągle włączoną, bezsensu.

Ja włączam regularnie raz w tygodniu i też mi się nic nie dzieje. No bo jeżdżąc z włączoną cały czas klimą manualną cały czas pracuje wentylator, więc znacznie zwiększasz spalanie i tracisz przyspieszenie, to nie automat który się sam reguluje.

Nie mam takich problemów że samochód ma mniejsze przyspieszenie to jest tak niezauważalne różnice, to nie są samochody i klimy które były kiedyś.

dodan: największym obciążeniem w układzie klimatyzacji samochodu nie jest jak piszesz wentylator - ale kompresor - który jest na stałe (obrotowo) połączony z wirującym wałem poprzez pasek klinowy. Natomiast wentylator o którym wspominasz - to jest klasyczny silnik elektryczny. Służy on do nadmuchu powietrza do kabiny. Sam kompresor jest to urządzenie - dzisiaj najczęściej to 7-tłokowy agregat sprężarkowy firmy Sanden. Ponieważ jest on "płynnie" ustawiany (nie skokowo załącz-wyłącz) - to zużycie paliwa powodowane klimatyzacją również nie jest duże/małe - zależne od załączenia klimy. Zużycie paliwa więc zależy głównie od nastawienia klimy - od temperatury ustawienia. Natomiast włączenie wentylatora tylko częściowo obciąża układ elektryczny, w dodatku jest to wentylator elektryczny o mocy rzędu 100 - 300 W. Kompresor klimatyzacji - w zależności od wersji i obciążenia zużywa (potrzebuje) od 1 do 3 KM.
Dla prostego rachunku: dla silnika 90 KM to to jest obciążenie 3/90 - czyli do 3,33 % mocy silnika, dla silnika 120 KM to to jest obciążenie 3/120 - czyli do 2,5 % mocy silnika. To są maksymalne dane obliczeniowe. Wiadomo, że największe obciążenie klimatyzacji będzie latem - kiedy "potrzebujemy" intensywnego schładzania kabiny. Natomiast w okresach przejściowych czy zimą - praca układu klimatyzacji obciąża silnik w dużo mniejszym stopniu.  
Jak sobie łatwo policzyć przybliżone roczne obciążenie klimy dla silnika w wysokości 1% to okazuje się, że tego obciążenia "pod pedałem" nie czujesz. A w zbiorniku - gdyby przyjąć (np. średnie roczne zużycie) o 1%, to przy spalaniu 4 l na 100 km - obciążasz bak 0,04 l, a przy spalaniu 6 l - daje to 0,06 l paliwa.
Wydaje mi się, że w tej sytuacji rozważania o obciążeniu układu napędowego sprawnie działającą klimą są nieporównywalne do np. jazdy z niewłaściwym (niskim) ciśnieniem powietrza w oponach. Wtedy spalanie może wzrosnąć o 0,5 l a nawet i więcej. 
Jak niektórzy już wcześniej pisali - przy ciągłym załączeniu (Climatronik) lub częstym (klima ręczna) korzyści płynące z załączenia są większe niż przesadne oszczędzanie i jazda bez załączonej klimy.
Pozdrawiam
 

Jak kogoś stać na samochód, to powinno go stać na kluczyki....

Serwis wiele zaleca ale to inna bajka :-) Jercen fajnie to wytlumaczes , zylem troszke "zabobonami"  w stosunku do klimatyzacji :-)
U mnie klimatyzacja ON 

@jercen ja również nie będę złośliwy tylko w takim razie odnoszę wrażenie, ze jeździsz jak 'emeryt" i pewnie dlatego nie czujesz różnicy. A ja mówiłem o aktywnej jeździe, a nie o niedzielnych wyjazdach. Jak dla mnie możesz powłączać sobie wszystko co tam masz i świecić jak choinka, przecież dla ciebie i dla dziadka i tak nie będzie żadnej różnicy:-)
Pozdrawiam