Trochę coś z innej branży:
Prowadzone są testy na "oszustwo" f. Samsung przy zużyciu energii elektrycznej wybranych telewizorów.
Podobnie jak u VW - tak i tu elektronika telewizora rozpoznaje, czy jest używany w domu czy na teście w laboratorium. W laboratorium może mieć niższe zużycie niż przy codziennym oglądaniu w domu.
W tym układzie możemy mieć coraz więcej zastrzeżeń czy też brak wiarygodności wobec wielu innych urządzeń elektronicznych różnych firm. Wnioski wyciągamy sami. Jesteśmy za mali i za słabi, by walczyć z gigantami. Czasem świadomie przyjdzie nam się godzić z rozbieżnością podawaną w prospektach czy danych technicznych a rzeczywistymi parametrami konkretnego urządzenia.
Pozdrawiam

@hust Był już jeden pozew w Polsce w sprawie spalania i to chyba nawet wobec VW.
  Wygrał koncern.

Dzis slyszalem info ze przekret spalinowy dotyczy tez czesci aut z silnikiem benzynowym.

Faktem jest, że 15-20 lat temu nie było problemów z osiągnięciem wyników spalania takich, jak podawał producent. Ten limit różnicy był bardzo duży na korzyść warunków rzeczywistych. Teraz jak się patrzy na spalania katalogowe swoich aut to wydaje się, że to jakaś abstrakcja... Z tego też wynika ilość emitowanych zanieczyszczeń. Co innego wyniki badań w warunkach laboratoryjnych, a co innego życie. Ktoś się połapał, że producenci już dawno pojechali w kosmos. Teraz większość wyników spalań i raportów emisji zapewne można by podważyć, gdyby zebrać próbkę statystyczną 100 aut z ulic i rzetelnie je zbadać.

Z dieslem wyszło, bo amerykanie się wkurzyli. VW był praktycznie jedynym koncernem, który oferował auta z silnikami, które nie wymagały suplementacji mocznikiem (AdBlue), więc były znacząco tańsze w eksploatacji. Producent twierdził, że spełni normy bez tej technologii i jak widać kłamał. I to wulgarnie. Został przyłapany na gorącym uczynku (zresztą jaki idiota mógł zakładać, że nikt się nie zorientuje??? tyle aut; konkurencja chętna do "pomocy" w sprawdzaniu wszystkiego itd...). 

Z benzyną jest łatwiej - trochę - bo normy nie są aż tak wyśrubowane. W USA na razie nikt nie miał potrzeby sprawdzania, bo tam rynek sam reguluje kształt i jest w miarę urozmaicony markami. W Europie nikt - czyt. Niemcy - nie ma interesu aby dopatrzeć się ew. przekrętu w benzyniakach. Krach przemysłu moto w Europie byłby zabójstwem dla unijnej gospodarki...

Potwierdzam infro @gross81. Wczoraj rano w Trójce też była informacja, że VW naginał rzeczywistość również w silnikach benzynowych.

 Sprawę już dyskretnie pomału zamiatają pod dywan.
 "Kraje UE uzgodniły wstępnie, że od 1 września 2017 r. pomiary emisji
spalin przez samochody z silnikiem Diesla przeprowadzane będą w
warunkach drogowych, a nie tylko w laboratoriach. Limity emisji będą o
połowę wyższe niż dla pomiarów laboratoryjnych".

To już jasne dlaczego list od Škody był za potwierdzeniem odbioru. 

@vodapaf z tego co się orientuje ty masz tsi tak? A akcja dotyczy 1.2 tdi EA189 wiec Ciebie to nie dotyczy  ;-)

Wygląda na to, że i silniki benzynowe mają "niedogodność" ;)
http://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-volkswagen-spaliny/wiadomosci/news-volkswagen-ujawnil-l...

Hah a dopiero o to pytalem... masakra jakas. Koncern robi sobie jaja z klientow.