Panowie temat podłokietnika i innych tego typu pierdół jest bezsensu. Ważne żeby mechanicznie było wszystko ok i auto jeździło tak jak należy czyli bez awaryjnie - przypominam że samochód służy do jazdy, a nie do cieszenia się nieistotnymi szczegółami które nie mają nic wspólnego z prowadzeniem samochodu. To tylko jakiś tam dodatek na którym producent podnosi cenę samochodu.

Cieszę się że jedna chociaż osoba się zgadza z tym co napisałem (choć nie wiem jak to odebrać czy ironicznie czy jako w pełni zasłużony komentarz). :)

halif to kup bmw lub audi :) za 100 tyś jak piszesz lub nawet za 60 tyś używane bmw lub audi to będziesz miał wszystko cacy i podłokietnik taki jak trzeba i inne gadżety dopracowane :) np : http://allegro.pl/bmw-320d-e90-lift-163-km-bi-xenon-navi-led-2010-i4828328371.html lub http://allegro.pl/audi-a4-s-line-full-wypas-czarny-sufit-serwis-i4827478733.html
tutaj jest skoda nowa co prawda a tamte używane ale coś za coś :)
chce się mieć gadżety proszę bardzo jest wybór duży :)

@Drash:
A się z tobą niezgodzę. Jeżeli masz takie podejście to raczej powinieneś się skierować do Dacii bo po co przepłacać za nieistotne szczegóły... jak ma tylko jeździć. Osobiście kupując auto chce aby zarówno było komfortowe, wygodne, w miarę niezawodne i funkcjonalne. Nie chodzi o prztykanie sobie kup bmw. W twojej ocenie podłokietnik jest zbędny, inny nie będzie sobie wyobrażał jazdy bez niego. A podłokietnik jest tylko jednym z wątków poruszanych w temacie przy okazji zmian.
 
Tak bardziej mnie interesuje co poprawili w silniku.

Pociesze was ze nie tylko Skoda tak podchodzi do tematu - ostatnio bylem w salonie Opla, w Astrze podobnie mały plastikowy (bez futerka w środku) i niewygodny podłokietnik. Do tego latał na boki ale to pewnie zaleta auta powystawowego :)

Samochód mi służy głównie do przemieszczania, nie do oglądania, więc wolę wygodę niż wygląd, co nie znaczy, że na wygląd nie zwracam uwagi. Może tak napiszę: Gdybym musiał wybrać pomiędzy podłokietnikiem, a aluminiowymi felgami, to wolałbym salowe felgi i podłokietnik (na szczęście nie muszę mieć takich dylematów :D ).

No tak z tym Twoim misternie uknutym planem ciężko będzie innej marce konkurować ;) Mi jak nie wypalił temat z Cruzem to diler mi wciskał na sile Astre ale po 6 latach jeżdżenia Oplem nie zdecydowałem się na tą markę ponownie.

@Drash ale tutaj nie chodzi o to czy mnie na coś stać, albo czy wolę inne marki. Kupiłem Skodę, bo nie stać mnie na Audi, ale wkurza mnie bylejakość, a podłokietnik ewidentnie jest zrobiony na odwal się, aby tylko był na checkliście wyposażenia... Można było po prostu lepiej go zrobić, za te same pieniądze i tylko oto mi chodzi i tylko to zarzucam Skodzie. Zrobili podłokietnik, ale nie wymyślili dostępu do ręcznego. W zeszłym roku jeździłem Ocavią III i tamten mi się bardzo podobał, ale... no właśnie... Skoda na siłę obniża standard Rapida, aby nie robić sobie konkurencji wewnątrz marki. Jasne ich strategia, ale nie na siłę...

Swoją drogą moje poprzednie Audi, rocznik 2003 było w porównaniu z Rapidem MY14 kosmicznie wyposażone w elektronikę :) Cóż, parafrazując... "sory taką mamy markę", ale są granice.

@gross81 - jestem tego świadom. A nawet jeżeli sa niezłe egzemplarze to cena tez adekwatna. Nowe auto w moim przypadku ma jeszcze teoretycznie jedna ważną zaletę - z 4 letnia gwarancja i moimi przebiegami to przy odrobinie szczęścia przez 5-6 lat jedynymi wydatkami eksploatacyjnymi beda olej, pióra wycieraczek i może klocki hamulcowe. A z używką  przy przebiegu kolo 100tys lub więcej może być różnie. Ale to chyba temat na inny watek troche offtop sie zrobil :)

@lukasz13 ja tez pisałem w tym wątku o którym wspominasz i zadeklarowałem ze będę sprzedawał auto własnie takie 3-4 letnie (jak skończy mi się gwarancja), a ze dbam o samochody wiec będzie w dobrym stanie ale tak jak pisze i wtedy pisałem; takich przypadków jest mało na rynku bo ludzie jak kupują nowe auto to już na jakieś 8-10 lat.