@Supermajku - a jeździłeś już na tych całorocznych Michelinach? Dosyć drogie, nawet jak na całoroczne, ale może się sprawdzają? Nigdzie nie znalazłem wiarygodnych testów tych gum...

Dostałem jeszcze ubezpieczenie opon za 1zl od wszystkiego, noża uszkodzeń z mojej winy itp.

Pierwsze odczucie to mniej szumów.

Ja mam te Pirelli. Chwalę sobie. Może nie są najcichsze, ale na śniegu dają ładnie radę. Jeździłem z nimi po Krynicy w zeszłym roku i nawet po mocno oblodzonej drodze jechały pewnie. Co do zużycia to w normie. Po roku widać ślady, ale tak jak w innych. Co do jazdy po wodzie to są średnie, chyba za wolno odbierają wodę, bo zdarzył mi się lekki aquqplanning, jak wjechałem w rozległą, ale płytką kałużę przy 100kmph - na szczęście ESR wszystko powyciągał. Z drugiej strony Dunlopy letnie też czasami mają z tym problem. Po prostu trzeba uważać na drodze w deszczu.

Jak za tą cenę to mogę te opony polecić.

Andrew  szczerze jak dla mnie spartoliłeś zakup totalnie i nie chodzi mi tylko o cenę ale i możliwości opony. Masz Auto za minimum 40+ tyś a kupiłeś prawie chińskie opony (o przepraszam indonezyjskie, tam ludzie się znają na zimie) i o bardzo przeciętnych parametrach (klasa ekonomiczna). Teraz pomyśl dokładasz  do gumek od 0 do kilkudziesięciu zł i masz klasę średnią ot choćby Uniroyal MS Plus 77 masz linka do opinii co się sprzedaje dobrze:
http://www.oponeo.pl/artykul/testy-opon-zimowych-2014-2015-w-rozmiarze-185-60-r15-wg-uzytkownikow
Dobra opona to jeden z najważniejszych elementów bezpieczeństwa a Ty na nim zaoszczędziłeś ryzykując swoje zdrowie lub życie, czasem bliskich, oraz innych uczestników ruchu.
Wyprowadzę Cię z błędu, w teście ona nie jest w połowie stawki tylko dalej bo 2 ostatnie pozycje nie zaliczyły testu a ostatnia ledwo się załapała.

Powiesz, że zima jest kiepska i po co mi super opony na miasto.
A ja Ci powiem możne i jest kiepska ale jest mokro a ta gumka słabo hamuje na mokrej nawierzchni a na suchej też rewelacji nie ma. Wystarczy jedna głupia stłuczka z powodu dłuższej drogi hamowania i oszczędności przerodzą się w koszty.

Rozumiem zakup tańszych opon jeśli różnica w cenie to z 1000 lub więcej zł, ale w naszym przypadku to niecałe 300 zł miedzy klasą ekonomiczną a premium i przyrównując to do ceny auta 40-80 tyś zł to nie jest nawet 1 % wartości.

Można zaoszczędzić na wielu rzeczach eksploatacyjnych przy aucie ale ty wybrałeś najgorszy wariant bo oszczędzasz na bezpieczeństwie.

Ps. uzupełnij stopkę

Kolega pisal ze bedzie jezdzil w miescie i raczej wielu sezonów nie planuje na nich robić. Zawsze to nowa opona i spełnia normy, szału nie ma ale bez przesady, będzie wypełniać swoje zadanie. 

Najgorsze jest to że uzależniasz się od tego czynnika. Przeprowadzono testy: Grupę kierowców powiedziano że jądra na najtańszych, a drugiej że na najlepszych. Grupa pierwsza ze się ślizga, druga że super opony.
Jechali na tych samych...

Tak. A różnice są wyczuwalne prawie odrazu.

Jeśli ktoś nie widzi różnicy miedzy oponą Dunlop a Nankang to mu szczerze współczuje.

Albo używa opony w takim zakresie kiedy różnicy nie widać. Istnieje takie zjawisko opisane przez badacza Cialdiniego, nazywa się "dowód społecznej słuszności". Skoro wszyscy tak robią to i ja tak zrobię bo trzeba, bo należy etc. I wielokrotnie możemy spotkać taką sytuację w przypadku opon. Nie ważne jaka byle zimowa... Wielokrotnie jest tak, że od byle jakiej zimowej dobra letnia jest lepsza, nie wspominając o wielosezonowej pożądnej.