Zamiast czekać na wizytę w ASO, podnieś wpierw jedną, potem drugą stronę samochodu, by koło przednie było w powietrzu. Przy skręconych kołach, dla podniesionego - pokręć kołem ręcznie. Przynajmniej zobaczysz lub wyeliminujesz ocieranie się koła o stały element pojazdu. A może jaki plastik z nadkola nie jest do końca przymocowany? Tak przynajmniej sam będziesz więcej wiedział i widział. Dalej jak to się nie sprawdzi - po kolei - przeguby - czy mech. różnicowy.
Pozdrawiam

Witam serdeczie,
Rapida mam od 5 tygodni, a od 2 w serwisie - przejechane przez te 3 tyg. 5000 km. Przeglądając forum trafiłem na podobny problem, ale nie znalazłem odpowiedzi. 

Problem wygląda następująco, gdy ruszam na skręconych kołach zarówno w prawo jak i w lewo dobiega niepokojące buczenie od silnika lub skrzyni biegów. Przy ruszaniu na wprost też jest to zauważalne, jednak znacznie ciszej ( prawie niezauważalne). Tak jak pisałem wcześniej parę osób już coś takiego miało. Czy po wizycie w serwisie doszli do tego co to może być? Nie są to hamulce, bo objawia się to wyłącznie przy obciążeniu silnika.

Po wizycie w ASO uznali, że wada nie jest szkodliwa i powinienem jeździć dalej. Nie zgodziłem się na to i z tego co wiem nagrali filmik i wysłali do SKODY w celu ustalenia co to może być. Jednak nie otrzymali jeszcze odpowiedzi i też nie chcą rozbierać auta i wymieniać skrzyni lub sprzęgła, bo to duży koszt a oni nie są pewni czy to faktycznie to.

Dlatego proszę o pomoc osoby, które miały coś podobnego i którym udało się dojść do tego co to może być.

Z góry dzięki
Szymon

1.6 TDI 105KM 

U mnie przez 8 miesięcy jaki jeżdżę
R byłem w ASO dwukrotnie z dyszami spryskiwaczy przedniej szyby. Już o
pierwszym przypadku pisałem, ale opiszę sytuację w całości. Najpierw przy
przebiegu około 8000 km przestał prawidłowo działać prawy spryskiwacz, po
stronie pasażera. Płyn raz się pienił, a za chwilę leciał obok albo nad
samochodem. Czasem przez chwilę było dobrze. Sytuacja pojawiła się po
skończeniu płynu (kontrolki brak, chciałem sprawdzić) i moje przypuszczenie
było takie, że z dna zbiornika jakiś syf się zaciągnął. W ASO zdemontowali
dyszę, przedmuchali sprężonym powietrzem i do tej pory jest OK. Niestety przy
przebiegu około 11000 km posłuszeństwa odmówiła druga dysz, lewa, po stronie
kierowcy. Objawy identyczne jak przy poprzedniej. To niestety było bardziej
uciążliwe, ponieważ był to grudzień i spryskiwacze były bardzo użyteczne. W
przypadku drugim nie było mowy o kończącym się płynie. Pojechałem do ASO,
zrobili to samo co z pierwszą, ale niestety to nic nie dało. Więc stwierdzili,
że wymiana. Dysze mam podgrzewane, nie mieli takich na miejscu, trzeba było
ściągać z Poznania, zależało mi na czasie bo wyjeżdżałem i muszę powiedzieć, że
mnie zaskoczyli, bo byłem w serwisie w czwartek wieczorem a w sobotę rano była
już nowa dysza. Drugie zaskoczenie to wymiana była gwarancyjna, SKODA zgodziła się
z uwagi na mały przebieg. Z tego co mówili w ASO na początku takie elementy nie
podlegają gwarancji bo są to części eksploatacyjne. Podobno pierwszy raz w tym
ASO wymienili komuś dyszę na gwarancji. Tak czy owak dysza jest wymieniona i na
razie wszystko jest OK. Druga sprawa, która była poruszana przy okazji dyszy to
woda, która podczas większych opadów po otwarciu tylnych drzwi spływała na
tylną kanapę, na oko jakby ktoś wylał pół szklanki wody. W ASO dociągnęli minimalnie
drzwi i od tego czasu nie zaobserwowałem problemu. No i oczywiście woda w
drzwiach i nacinanie uszczelek, ale to jak większość.

Piszę co mi powiedzieli w ASO. Mówili również, że często barwnik, który jest w płynie do spryskiwaczy po odparowaniu cieczy gromadzi się w dyszach i je zatyka.

Wszystko można nazwać eksploatacyjnym, bo wszystko eksploatujemy;) Dyszę jednak wymienili w ramach gwarancji. Więc może to tylko taka zagrywka w ASO.

Oni mają częste szkolenia ze stosowania NLP wobec klientów w praktyce. Generalnie ciężko się z tego otrząsnąć i trzeźwo myśleć, gdy dealer jest dobrze wyszkolony i atakuje klienta dobrze wyuczonymi formułkami. Klient czuje się doceniony, jest pewny, że otrzymał największy możliwy rabat, a nawet połowę rzeczy za friko, a tak naprawdę wybulił cenę rynkową albo nawet wyższą nieświadomie. :-D  

jeszcze nie byłem z tym w ASO, ale za tydzień wybieram się z (1.2 mpi + LPG):
- dwuczęściowy korek od wlewu gazu - często nie można wyjąć jednego z elementów; wykręca się tylko gwintowany trzon
- blokada drzwi - podczas jazy z WYŁĄCZONĄ blokadą zdarza się słyszeć stuk w tylnych drzwiach. podczas jazdy z WŁĄCZONĄ, dwukrotnie zdarzyło się, że rygle zadźwięczały, a kontrolka na chwilę przygasła
- spalanie, przepraszam, dotrysk benzyny - na poziomie 1,5l/100 km. moim zdaniem, powinno być poniżej (jeżdżę głównie trasę ok 130 km, z prędkością ok 120 km/h).
- ubywający płyn hamulcowy (nie widzę wycieków pod autem)
- trzeszczący głośnik (prawy przód)

Zapomniałem dodać że miałem również dolewany płyn chłodzący.Było trochę poniżej minimum.

@hatchet Nie było widać wycieku. ASO twierdzi, że to normalne. Z tego co czytałem to nie był odosobniony przypadek.