No właśnie szyby pucowałem dość solidnie a i tak zaparowało. :) A dziś rano mimo, że duża wilgotność powietrza, pochmurno, choć bez mgły, ale za to 17 stopni o szóstej i tylko lekko zaparowała tylna szyba i lusterko wewnętrzne. Żadnych kombinacji z klimą i ogrzewaniem nie potrzeba było, więc chyba to nie zapchane kanały.
ja mam podobnie. Ale zauważyłem, że to zależy od wilgotności powietrza, a nie od temepertury. Po nocnym deszczu prawie zawsze paruja szyby. Mój rapidek ma juz rok i zauważyłem, że chyba pora zmienić filtr klimy bo zaczyna śmierdzieć wilgocią po włączeniu kimy. A przez to pewnie tez paruje bardziej. Coś kiepskie te filterki skoda założyła.
Rapid LB|1,2 85 KM| MY14| Ambition| Blue Denim| 105000 km| Kraków
Jest takie coś jak anty para w plynie ale panowie na chwilkę przed jazdą włączcie nawiew na max i potem już nie ma problemu, a przyroda no cóż na nią nic nie poradzicie. Czasami jak użyję klimy to po jej wyłączeniu z nawiewu leci taki fetor jak by ktoś starą skarpetę tam włożył. może wiecie co jest przyczyną. Dodam że mam zwykłą klimę.
@jercen a jeździsz na krótkich czy długich odcinkach. Bo facet od serwisowania klimy powiedział mi kiedyś, że jazda z klimą na krótkich odcinkach powoduje szybsze zagrzybianie układu.
Rapid LB|1,2 85 KM| MY14| Ambition| Blue Denim| 105000 km| Kraków
Różnie. Ale to u mnie nie ma znaczenia. Wyciągnij swój filtr kabinowy - zobacz jego stan. Spróbuj zostawić samochód na noc bez założonego filtra i zobacz co się dzieje następnego dnia. Możesz na próbę pojeździć bez filtra - ale spróbuj coś podłożyć (uszczelnić) miejsce filtra. Na niektórych forach pisali o bardzo dokładnym wyczyszczeniu (jakby odtłuszczeniu) obu stron szyb (przód i tył). Podobno niektóre (samochody) nie są do końca dokłanie umyte (oczyszczone od nanosu w trakcie produkcji). Pozdrawiam
Sprawdziłem juz filtr kabinowy jest do niego bardzo łatwy dostęp. Faktycznie trochę tam tego syfu już się dostało, wyczyściłem tak z grubsza filtr (nic na siłę tylko odkurzaczem) i czeka mnie kupno nowego trudno się mówi i leci się do sklepu.
Cześć! Dziś stwierdziłem pewien feler. Po uruchomieniu samochodu telefon łączy się poprzez bluetooth i jednocześnie zagłusza radio oraz czujnik cofania. O ile w przypadku radia nie jest to istotne, to jednak czujnik cofania jest dość ważny. Moim zdaniem czujnik cofania powinien mieć "priorytet" nad łączeniem telefonu. W tym momencie przypomina się stara maksyma "ufać, ale kontrolować"...
Skoda Rapid SB|1.2 105KM|MY14|Elegance Max + Emotion|Czerwony Corrida|10800km
"ufać, ale kontrolować" samo życie, choć akurat u mnie, czyli Elegance+Swing pikanie od czujników cofania nie pochodzi z głośników tylko z jakiegoś beepera w słupku B Sprawdziłem dzisiaj i łaczenie telefonu nie zakłóca piszczenia czujników, a ponadto mimo wyciaszającego się podczas łączenia radia, nie pojawia się napis PHONE, tylko na ekranie wizualizowana jest informacja dot. parkowania. Nie wiem jak w czasie rozmowy, ale skoro beeper jest niezależny od głośników podejrzewam, że też nie będzie kolidować.
Taka mała rzecz ale, po włożeniu kamizelki odblaskowej pod siedzenie kierowcy zaczepy od kieszeni wypadły, muszę co jakiś czas poprawiać. Trochę to nie dopracowane i irytujące.
Cóż, stało się... Wczoraj żona miała pojechać na szkolenie do miasta odległego o 50 km. W połowie drogi dzwoni - Misiu coś jest nie tak. Świeci się kontrola trakcji, przez moment akumulator, auto jedzie max 70 km/h. Skoda Rapid 1.2 MPI+LPG Dodam, że przebieg w tym momencie to 13130, bo żona zrobiła mms... ;)
- Co robić Misiu? - Kontrola trakcji? Wyłącz! I jak Skoda jedzie, to dojedź już na to szkolenie, pomyślimy.
Mija 15-20 minut. - Misiu pojawił się nowy napis EPC i znaczek awarii silnika... Jestem już na miejscu. - Dobra, idź na to szkolenie, nie denerwuj się, ja wszystko załatwię.
Żona na szkoleniu, a ja dzwonię do ASO i opowiadam. Nasze ASO, Zimny w Łodzi, też 50 km, tyle, że w drugą stronę... Jest sobota ~11.00.
- ASO. To nie musi być nic poważnego. Jeżeli auto jeździ, to czekamy na pana w poniedziałek o 7.00 rano. - Ok, spróbuję dojechać. Dzięki.
Czekam na żonę. Dzwoni o 15.00 i mówi, że wsiada do auta. Wraca. O tym, że w 5 miesiącu ciąży już nie wspomnę... Gdy dojeżdża do domu wychodzę zobaczyć co i jak. Patrzę, a raczej słucham, a auto chodzi na dwa cylindry (przypomnę, że ma trzy). Do wjazdu na posesję mamy podjazd. Skoda ledwo wjechała. Chodzi jak Maluch. Otwieram drzwi i mówię, że się cieszę, że to tobie się stało he he he. Zostaję ze Skodą sam na sam. Otwieram pokrywę silnika. Pierwszy raz coś takiego widziałem. Silnik latał wewnątrz komory silnikowej od prawej do lewej. Przeżyłem już pracę na dwóch cylindrach w Fiacie Punto i Renault Modus (w obu uszkodzone cewki) ale tutaj silnik niemal nie urwał się z mocowania (swoją drogą ciekawe co będzie z poduszkami). Natychmiast wyłączyłem silnik. O tym, że obroty falowały jak Dar Pomorza na Atlantyku nie wspomnę...
No dobra, co robić. Do Łodzi nie dojadę. Dzwonię na numer holu ASO Zimny. Dzwonię.
- Niestety dzisiaj nie przyjadę. Jutro też nie, a w poniedziałek od rana jadę do Warszawy... - Co robić, poradź pan! - Dzwoń pan na Assistance Skody. Numer jest na klapie bagażnika. Za free zawiozą auto do najbliższego ASO. - Ale najbliższe ASO jest 30 km stąd. A ja kupiłem ją (Skodę znaczy) w Łodzi 50 km. - Zawiozą do Łęczycy (Machudera). - A niech tam!
Dzwonię na Skoda Assistance. - Witamy, wybieramy, nagrywamy, Krzysztof taki i taki. - Panie Krzysztofie - pomocy! - Proszę opowiedzieć co się dzieje. - Opowiadam. - Ok. Wysyłamy autopomoc. Auto będzie niestety czekało do poniedziałku, do otwarcia serwisu. - Oczywiście. Proszę o auto zastępcze.
Po 30 minutach, a może nawet nie, autopomoc podjeżdża. Zabiera auto, dokumenty i papiery do Łęczycy. Auta zastępczego nie dostaję, bo nie ma w mojej okolicy (110 000 mieszkańców)... Czekam i jutro z rana dzwonię do ASO.
W moim LB jak otwieram tylne drzwi w czasie deszczu to woda która zgromadziła się za uszczelką leje się do środka na siedzenia, wody jest dość dużo, tak jakbym pół szklanki wylał. Macie coś podobnego?
Witam, posiadam Skodę Rapid spaceback i po 7 tyś km siadło wspomaganie kierownicy!!! Czy ktoś spotkał się z takim defektem??? Auto stoi w serwisie czekam na naprawę już 4 dni robocze i nic nie wiadomo kiedy będzie mowa część - śmiech!!!!??? Ktoś miał już taki problem
Wszelkie znaki towarowe, zdjęcia użyte na stronie są własnością producenta i zostały użyte jedynie w celach informacyjnych. Informujemy, że publikowane treści są treściami własnymi użytkowników.